Reprezentantki Energa Sailing Team Poland Agnieszka Skrzypulec i Irmina Mrózek Gliszczynska (SEJK "Pogoń" Szczecin/ChKŻ Chojnice) fenomenalnie rozpoczęły zmagania o tytuł najlepszej żeńskiej załogi na świecie w klasie 470. Polki wygrały dwa poniedziałkowe wyścigi i pewnie prowadzą w całych regatach.
- Byłyśmy w szoku - powiedziała Agnieszka Skrzypulec po wygraniu dwóch pierwszych "biegów" izraelskich zawodów.
Nasze dziewczyny wyprzedzają drugą załogę - Camille Lecointre i Helene Defrance z Francji - o sześć, a trzecią - Hannah Mills i Saskia Clark z Wielkiej Brytanii - aż o dwanaście punktów.
- Myślę, że jest to najpiękniejszy dzień w naszej żeglarskiej karierze. Wygranie dwóch wyścigów na mistrzostwach świata jest niesamowitym uczuciem. Tego rodzaju dni sprawiają, że cudownie jest być na mistrzostwach świata i że jest to warte tych wszystkich treningów - dodała Skrzypulec.
Na taką dobrą postawę Agnieszki i Irminy miało na pewno wpływ zgrupowanie, które odbyło się na początku września właśnie w Hajfie. Polki mogły poznać akwen i przygotować się na panujące tu warunki. Po zgrupowaniu ambasadorki programu Energa Sailing wróciły do Polski, gdzie wywalczyły złote medale krajowych mistrzostw, zostawiając w tyle wszystkie załogi męskie. To pokazało, że dziewczyny są w naprawdę dobrej formie przed najważniejszym startem w tym sezonie.
Przed mistrzostwami Polski dziewiąta załoga w rankingu ISAF otrzymała nową łódkę i już w kraju dziewczyny ją chwaliły, zwracając uwagę na dobrą szybkość nowego kadłuba. W Izraelu to się potwierdziło. - Miałyśmy naprawdę dobrą prędkość łodzi. Poza tym miałyśmy bardzo dobre starty więc korzystałyśmy z naszej prędkości, ścigając się z innymi załogami - stwierdziła Agnieszka Szkrzypulec.
Agnieszka i Irmina poza rywalizacją o medale mistrzostw świata walczą także o prawo startu na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Dziesięć krajów zapewniło sobie olimpijską kwalifikację podczas zeszłorocznych mistrzostw świata w Santander. W Hajfie kwalifikacje mogą wywalczyć trzy państwa spośród tych, które tej kwalifikacji jeszcze nie mają. Jeśli Polki osiągną ten cel to zdobędą także imienne kwalifikacje dla siebie samych, bo jak na razie w kraju są bezkonkurencyjne.
W rywalizacji kobiet startują 42 załogi z 22 państw. Mistrzostwa świata potrwają do 17 października.
Maciej Frąckiewicz