Od poniedziałku we francuskim Hyeres oficjalnie trwają regaty o Puchar Świata klas olimpijskich. Pierwsze wyścigi rozpoczną się w środę 27 kwietnia około godziny 11:00. Jednym z uczestników zawodów jest startujący w klasie RS:X Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk), dla którego jest to ostatnia szansa na sprawdzenie się w stawce mocnych zawodników przed sierpniowymi igrzyskami w Rio de Janeiro.
- Regaty w Hyeres są dla mnie kolejnym etapem przygotowawczym do igrzysk w Rio i kolejnym startem treningowym. Byliśmy już tutaj na początku kwietnia i teraz jesteśmy znowu, ale tym razem już na zawodach. To dla mnie ostatni start w tak dużej stawce tak dobrych zawodników więc będzie to jedna z ostatnich okazji, żeby zobaczyć jak inni są przygotowani i w jakiej są formie - powiedział reprezentant Energa Sailing Team Poland.
Polak, który w lutym wywalczył tytuł mistrza świata, poza treningiem fizycznym oraz taktycznym chce we Francji przetestować także sprzęt, który razem z trenerami przygotowuje właśnie pod kątem igrzysk. - Chciałbym też sprawdzić trochę sprzęt, który przygotowujemy do Rio i po to jest właśnie start tutaj w Hyeres - dodał Myszka.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Historia tego sportu jest zaskakująca. Wszystko zaczęło się od księcia
Polski żeglarz spokojnie podchodzi do rywalizacji na Lazurowym Wybrzeżu i twierdzi, że nie będzie się aż tak bardzo spinał, żeby za wszelką cenę wygrać, bo to ma być start sprawdzający. Jednak zaznaczył, że czuje się dobrze przygotowany.
- Jestem oczywiście w olimpijskiej formie. Umiem żeglować więc na pewno czuję, że jestem w stanie te zawody wygrać. Taki też będzie mój plan jeśli wszystko będzie mi się tutaj dobrze układało i jeśli będę tak czytał wiatr jak w Izraelu. Nie widzę żadnego problemu w tym, żeby znowu pokazać się tutaj z dobrej strony - oznajmił będący wyraźnie w dobrym humorze ambasador programu Energa Sailing.
Piotr Myszka bardzo dobrze wspomina występy w Hyeres, ponieważ aż siedem razy stawał tu na podium, a dwukrotnie był najlepszy. Nasz zawodnik uważa, że te regaty z cyklu Pucharu Świata są dobrym sprawdzianem przed dużą imprezą.
- Startuję tu już chyba dziesiąty raz, siedem razy byłem na podium, chyba dwa razy wygrałem, więc mam tu spory dorobek i dobrze mi się tu żegluje. Hyeres to zawsze jest to taki dobry trening i sprawdzian przed główną imprezą - przyznał nasz windsurfer.
Warunki panujące na południu Francji są w tych miesiącach bardzo dobre dla żeglarzy, szczególnie dla deskarzy. Wynika to z tego, że w okresie zimowym oraz wiosennym wieje tu "mistral" czyli suchy, zimny i porywisty wiatr.
- Jest tutaj dość urozmaicony akwen i takie są też zawsze te regaty, bo potrafi wiać słaby wiatr, ale czasami także silny od brzegu, taki typowy mistral, czyli wiatr regionalny. Czasem występuje też wiatr do brzegu i wtedy jest fala więc to jest zupełnie inne żeglowanie. Chyba pod kątem igrzysk jest on bardzo podobny, bo jeśli chodzi o fale i wiatr to może być podobnie w Rio. I pod tym kątem dobrze tutaj być i pościgać się z innymi - zakończył Myszka.
Maciej Frąckiewicz z Hyeres