Podczas drugiego dnia francuskich zawodów przygotowujący się do tegorocznych igrzysk Ziemiński pływał podobnie jak w środę czyli w kratkę, bo najpierw minął linię mety jako dwudziesty, a w drugim wyścigu był czwarty. Reprezentant Energa Sailing Team Poland dzień wcześniej był dziewiętnasty oraz ósmy. Obecnie Polak zajmuje dwunaste miejsce w klasyfikacji generalnej.
- Pierwszy wyścig był niezbyt udany. Była szansa na naprawdę dobre miejsce, ale pogubiłem się w końcówce pierwszej halsówki. Duże zmiany uniemożliwiły mi popłynięcie w tym wyścigu tak jak bym chciał. Ostatecznie i tak odrobiłem część strat i zająłem dwudzieste miejsce - powiedział Kacper Ziemiński.
Czwarta pozycja zajęta w drugim czwartkowym starcie pokazuje, że w naszym zawodniku klasy Laser jest spory potencjał i musi on tylko ustabilizować formę na równym, wysokim poziomie.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Znasz tę dyscyplinę sportu? Na turniejach pula nagród sięga nawet kilkuset tysięcy euro
- Jeśli chodzi o drugi wyścig, to również słabo go zacząłem więc cały czas muszę nadrabiać i zyskiwać te miejsca. Miałem bardzo dobry pierwszy kurs pełny, po którym okrążyłem bramkę w okolicach piątego miejsca i udało mi się dopłynąć do mety na czwartym więc z tego jestem bardzo zadowolony - oznajmił dwukrotny uczestnik letnich igrzysk.
Tego dnia panowały zupełnie inne warunki niż w środę, bo tym razem wiatr nie był silny i porywisty, a wiał z siłą około dziesięciu węzłów. Polski żeglarz bardziej lubi warunki silnowiatrowe, ale cieszy się z zebranego w czwartek doświadczenia.
- Dzisiaj było całkiem inne żeglowanie, bo wiatru było znacznie mniej więc fizycznie aż tak tego nie odczułem, ale byłem gotowy na więcej. Wczoraj mocno wiało i miałem nadzieję, że dzisiaj też trochę więcej powieje, bo byłem na to gotowy. Ale takie dni jak dzisiaj też są potrzebne. Był to dobry trening i jestem zadowolony z tego, czego się dziś nauczyłem - zakończył ambasador programu Energa Sailing.
Maciej Frąckiewicz z Hyeres