W środę zawodnicy powrócili do rywalizacji po dniu przerwy, która była spowodowana zbyt słabym wiatrem. Tym razem także nie wiał on zbyt mocno i trzeba było poczekać na przeprowadzenie kolejnych wyścigów. Na ten dzień zaplanowane były trzy starty, ale ściganie rozpoczęło się dopiero przed godziną 15:00 więc odbył się tylko jeden.
W czwartym wyścigu całych regat trochę słabiej spisał się Piotr Kula (Gdański Klub Żeglarski), bo zameldował się na mecie dopiero na czterdziestym pierwszym miejscu. Po tej "wpadce" wicemistrz Polski spadł w klasyfikacji generalnej z pozycji trzeciej na dziesiątą.
Drugi z naszych żeglarzy, Michał Jodłowski (UKS FIR Warszawa), zajął dwudzieste drugie miejsce i awansował z pozycji dwudziestej ósmej na dwudziestą czwartą.
Nowym liderem został Niemiec Phillip Kasueske, który tego dnia był drugi. Kolejny awans zanotował broniący tytułu Giles Scott z Wielkiej Brytanii, który wpłynął na metę pierwszy i przesunął się z miejsca siódmego na drugie. Prowadzący od początku zawodów reprezentant Estonii Deniss Karpak zajął dopiero trzydzieste pierwsze miejsce i spadł na trzecią pozycję.
Regaty u wybrzeży Włoch potrwają do piątku 13 maja.
Maciej Frąckiewicz
ZOBACZ WIDEO Rio de Janeiro - tu trzeba mieć się na baczności! (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
