Łukasz Zakrzewski wygrał I Regaty o Bojerowy Puchar UKS Tolkmicko

Materiały prasowe / Robert Hajduk / Na zdjęciu: Bojery klasy DN
Materiały prasowe / Robert Hajduk / Na zdjęciu: Bojery klasy DN

W dniach 4-5 lutego na zamarzniętej tafli Zalewu Wiślanego odbyły się I Regaty o Bojerowy Puchar UKS Tolkmicko w klasie DN. Najlepiej na lodzie poradził sobie Łukasz Zakrzewski z klubu MKŻ Mikołajki.

Na starcie w Tolkmicku stanęło 30 zawodników, w tym medaliści i uczestnicy ostatnich mistrzostw świata oraz mistrzostw Ameryki Północnej w Stanach Zjednoczonych, w tym jedenastokrotny mistrz świata Karol Jabłoński i brązowy medalista tej imprezy Michał Burczyński, który był drugi na mistrzostwach Ameryki Północnej.

Przy świetnych warunkach lodowych i wiatrowych rozegrano komplet dwunastu wyścigów na rekordowo długiej w tym sezonie trasie. Odległość między górnym a dolnym znakiem wynosiła aż 2300 metrów.

Widać było, że nie wszyscy zawodnicy chcieli te regaty wygrać za wszelką cenę. Często zmiany w wynikach odzwierciadlają fakt, że już w najbliższy weekend (10-12 lutego) odbędą się mistrzostwa Polski i bojerowcy szukają prędkości w trymie, ustawieniach sprzętu oraz doborze płóz.

Ostatecznie zwyciężył Łukasz Zakrzewski (MKŻ Mikołajki), który w pięciu wyścigach okazał się najlepszy. Trzy punkty stracił do niego Tomasz Zakrzewski (MKŻ Mikołajki), a na najniższym stopniu podium stanął Dariusz Kardaś (AZS UWM Olsztyn).

Słabiej poradzili natomiast nasi medaliści ostatnich mistrzostw świata. Świeżo upieczony mistrz świata, który już po raz jedenasty cieszył się z tytułu najlepszego bojerowca globu, po pierwszym dniu zmagań na lodowej tafli Zalewu Wiślanego zajmował siódme miejsce. Następnego dnia nie wziął udziału w rywalizacji i ukończył regaty na dziewiętnastej pozycji.

Z kolei brązowy medalista mistrzostw świata Michał Burczyński do końca walczył o to, aby znaleźć się w pierwszej trójce zawodów w Tolkmicku. Do szczęścia zabrakło mu zaledwie trzech punktów i ostatecznie musiał zadowolić się czwartym miejscem.

ZOBACZ WIDEO Regaty Vendee Globe: do trzech razy sztuka

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)