Tomasz Chamera: Moim marzeniem jest, żeby nasz Związek był inspiracją dla innych

- Moim marzeniem jest, żeby nasz Związek był inspiracją dla innych w przyszłości - powiedział naszemu portalowi Tomasz Chamera po tym jak został nowym prezesem Polskiego Związku Żeglarskiego.

Maciej Frąckiewicz
Maciej Frąckiewicz
Tomasz Chamera Materiały prasowe / Szymon Sikora / PZŻ / Na zdjęciu: Tomasz Chamera

W niedzielę 23 kwietnia podczas 49. Sejmiku Sprawozdawczo-Wyborczego PZŻ wybrano nowego prezesa Polskiego Związku Żeglarskiego. Został nim Tomasz Chamera, który do tej pory był wiceprezesem do spraw sportu PZŻ. Nowy prezes PZŻ zdobył w głosowaniu 56 głosów, a dotychczasowy prezes Wiesław Kczmarek uzyskał ich 36. Po wyborach Chamera stwierdził, że ciężko mu podać pierwsze pomysły na nowym stanowisku, ponieważ jest ich wiele i przedstawił je wielokrotnie podczas prowadzonej przed wyborami kampanii. Zaznaczył natomiast, że ma ambitne cele.

- Do zrobienia jest bardzo dużo. Przedstawiłem ambitny program i będę chciał go bezwzględnie zrealizować. W najbliższym tygodniu spotkamy się z nowym składem zarządu, rozdzielimy zadania, przyjmiemy wstępne kierunki i będziemy realizowali to z czego chcemy się wywiązać nie tylko podczas tej kadencji, ale także działania kierunkowe dla Polskiego Związku Żeglarskiego i polskiego żeglarstwa - powiedział Tomasz Chamera.

Jego dotychczasową funkcję czyli wiceprezesa do spraw sportu pełnił będzie dwukrotny medalista olimpijski w klasie Finn Mateusz Kusznierewicz. Nowy prezes PZŻ zaznaczył jednak, że dział sportowy nadal będzie dla niego bardzo ważny i nie zamierza zostawiać utytułowanego żeglarza z nowymi zadaniami samego, zapowiadając, że będzie go wspierał oraz z nim współpracował. Chamera w taki sam sposób zamierza angażować się także w pracę z pozostałymi nowymi wiceprezesami i członkami zarządu.

- Ja na pewno nie odsunę się od sportu. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy ze sobą nie współpracowali, tak jak z koleżankami i kolegami w innych działach. Natomiast sport siłą rzeczy będzie najważniejszy w PZŻ. To wynika między innymi ze struktury, ale absolutnie nie zamierzam wycofywać się z działalności związanej z innymi działami.
Tutaj mamy dużo do zrobienia, szczególnie w zakresie upowszechniania żeglarstwa, do czego potrzebne i niezbędne są inne działy. Nasz zakres działań jako Związku jest bardzo szeroki i będziemy chcieli przy tym pozostać, żeby realizować oczekiwania i potrzeby jak największej liczby żeglarzy - oznajmił nowy prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.

ZOBACZ WIDEO Regaty Vendee Globe: do trzech razy sztuka Regaty Vendee Globe: do trzech razy sztuka

Tomasz Chamera wymienił trzy główne cele, na których chciałby się skupić podczas swojej kadencji.

- Główne cele to odwrócenie wizerunku naszego Związku, chciałbym, żeby stał się pozytywny i żeby żeglarze byli dumni z przynależności do Polskiego Związku Żeglarskiego, upowszechnianie żeglarstwa oraz zwiększanie liczby żeglarzy i docieranie do jak największej liczby miejsc w Polsce, a trzecim jest przekształcanie oraz ewolucja Związku jak najbliższa strukturom europejskim - oznajmił.

Chamera zaznaczył, że chce, aby Polski Związek Żeglarski nie wzorował się całkowicie na zagranicznych federacjach, ale żeby był autorski, z którego inni mogliby brać przykład.

- Moim marzeniem jest, żeby nasz Związek był inspiracją dla innych w przyszłości. Będziemy czerpali od innych dobre wzorce, ale starali się przede wszystkim dopasowywać różnego rodzaju dobre rozwiązania z zagranicy na nasze potrzeby. Jednak my w Polsce mamy ogromny potencjał i na nim przede wszystkim będziemy bazowali - stwierdził.

Po igrzyskach w Rio de Janeiro pozostał mały niedosyt spowodowany brakiem medalu i przed igrzyskami w Tokio, które odbędą się w 2020 roku, prezes chce wspomóc kadrę olimpijską najlepszymi polskimi żeglarzami. Poza zatrudnieniem Mateusza Kusznierewicza Chamera planuje współpracować jeszcze innymi utytułowanymi Polakami.

- Liczę na to, że oprócz Mateusza dołączą do nas Karol Jabłoński i Dominik Życki, co tylko wzmocni nasz potencjał szkoleniowy, a wtedy o te medale będzie znacznie łatwiej. Na pewno będzie to procentowało - pewnie oznajmił Tomasz Chamera.

Dodał też, że liczy na dalszą współpracę z firmą Energa, która bardzo mocno wspierała rozwój najmłodszych żeglarzy w Polsce. - Nikt nam nie powiedział "nie" więc liczę na to, że będziemy kontynuowali współpracę - stwierdził.

Zwycięzca niedzielnych wyborów odniósł się także do wydarzeń, które miały miejsce podczas Sejmiku Sprawozdawczo-Wyborczego i wyników głosowania. Przyznał, że nie był zaskoczony samą wygraną, ale ilością oddanych na niego głosów.

- Byłem zaskoczony skalą pokonania mojego przeciwnika, który trzeba przyznać, że nie tylko jest bardzo doświadczony, ale wykonał bardzo duży zakres działalności dla Polskiego Związku Żeglarskiego. Cieszę się, że delegaci mi zaufali, że zaprocentowała nie tylko przeprowadzona kampania, ale także zaufanie do nowych pomysłów i do nowych działań oraz do kursu na rozwój polskiego żeglarstwa - powiedział Tomasz Chamera.

Dodał także, że cały czas wierzył w swoje zwycięstwo. - Nie wątpiłem w to ani przez chwilę. To była starannie przygotowana i dobrze przeprowadzona kampania. Przede wszystkim z mojej strony była ona prowadzona w sposób bardzo pozytywny. Taki był mój cel, bo uważam, że musimy ewoluować i rozwijać żeglarstwo - zakończył.

Czy Tomasz Chamera jako nowy prezes PZŻ poprawi pozycję polskiego żeglarstwa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×