Minął pierwszy dzień Szczecin Double WarmUp II

Materiały prasowe / Bartosz Modelski - Sailspotting
Materiały prasowe / Bartosz Modelski - Sailspotting

W pierwszym dniu drugiej odsłony Double WarmUp Match Race po ciężkiej batalii nie tylko z przeciwnikami, ale i warunkami atmosferycznymi na pierwszym miejscu regat plasują się załogi Marka Stańczyka i Patryka Zbroi.

Silny wiatr wiejący z prędkością 20 węzłów (blisko 40km/h) i wysoka fala. Patryk Zbroja, Marek Stańczyk, Ettore Botticini czy Adrian Maier-Ring - żywioł jakim jest wiatr jest jednakowy dla wszystkich. Dlatego w tym sporcie tak bardzo liczą się umiejętności i doświadczenie.

Zawodnicy już na początku regat musieli zrefować żagle, czyli zmniejszyć powierzchnię grota. Taką decyzję podjęli sędziowie, a ma to na celu zredukowanie choć trochę prędkości jaką mogą osiągać jachty. Utrzymujący się w granicach 20 węzłów wiatr sprawił, że zrezygnowano także z używania spinakera - trzeciego żagla stosowanego w sytuacji płynięcia z wiatrem.

- Czasami trzeba podejmować tego typu decyzje. Żeglarze zdają sobie sprawę, że z silnym wiatrem nie ma żartów, dlatego przyjmują to ze zrozumieniem, bo przecież najważniejsze jest bezpieczeństwo załóg i jachtów. Na szczęście pod koniec dnia wiatr zelżał, co pozwoliło oglądać jachty w pełnej krasie - mówi Aleks Prusiński, sędzia główny regat.

Żeglarstwo sportowe to nie tylko woda, łódka i przyjemności, ale także zasady i przepisy, a w match racingu ich przestrzeganie jest niezwykle ważne. Szczególnie, że może to rzutować na wynik końcowy wyścigu. Mecz polega na opłynięciu dwóch boi ustawionych naprzeciwko siebie. Trasę wyznaczają arbitrzy, a zasady są niezwykle proste i zrozumiałe, dlatego sport ten nie wymaga specjalnej wiedzy dla widzów.

- Ustawiamy boję numer 1 pod wiatr, boję numer 2 z wiatrem i załogi robią dwa kółka wokół nich. Start jest jednocześnie metą. Jeżeli któryś z zawodników złamie przepis, nakładana jest kara przez arbitrów. Polega ona na zrobieniu okrążenia łódką wokół własnej osi - 360 stopni. Co ważne, w match racingu nie trzeba tego robić od razu, należy ją wykonać jeszcze przed ukończeniem wyścigu - mówi Bogusław Moczorodyński - arbiter regat, sędzia międzynarodowy.

Ale nierzadko to nie wyścig jest najbardziej widowiskowy, a czas przed jego rozpoczęciem. Emocje są tym większe im większy jest wiatr. Nie bez kozery żeglarstwo nazywane jest szachami na wodzie.

- Dzisiaj musieliśmy naprawdę się napracować, szczególnie w tak zwanym prestarcie. Wiadomo, że to właśnie tam rozgrywa się walka o pozycje, o to kto zajmie lepszą i rozpocznie wyścig z przewagą. Często te 4 minuty mogą decydować o wszystkim - mówi Szymon Jabłkowski z OKŻ Match Racing Team.

Po tym, jak komisja odliczy czas procedury startowej i wyda sygnał do startu, załogi chcąc dopłynąć do pierwszej boi muszą się halsować.

- Jacht nie może płynąć idealnie pod wiatr, tylko pod pewnym kątem. Płynąć prawym halsem lub lewym halsem. Na tym polega halsowanie. Należy przy tym mieć na uwadze, że jacht na prawym halsie ma pierwszeństwo przed tym na lewym. To najważniejsza zasada w żeglarstwie, także tym turystycznym - wyjaśnia Patryk Zbroja z Team Bakista.

Dla tych który nie mieli jeszcze szansy zobaczyć jak wyglądają regaty meczowe na Jeziorze Dąbie w Szczecinie, we wtorek będzie ostatnia szansa. Jeżeli warunki atmosferyczne nie przeszkodzą w planach, wyścigi na wodzie będę rozgrywane od godziny 10:00. Wszystko odbywa się w okolicach szczecińskiego Centrum Żeglarskiego przy ulicy Przestrzennej 19. Wstęp bezpłatny!

Aktualna klasyfikacja:

1. Marek Stańczyk 6-1
2. Patryk Zbroja 6-1
3. Ettore Botticini 5-1
4. Szymon Szymik 5-2
5. Kim Kling 4-4
6. Jens Hartwig 3-5
7. Adrian Maier-Ring 3-5
8. Felix Jacobsen 2-4
9. Szymon Jabłkowski 1-6
10. Evgeniy Elfimov 1-6

Źródło artykułu: