PŚ w Hyeres: Agata Barwińska piąta, Piotr Kula szósty, udane regaty Polaków

Materiały prasowe / Jesus Renedo / Sailing Energy / World Sailing / Na zdjęciu: Agata Barwińska w olimpijskiej klasie Laser Radial
Materiały prasowe / Jesus Renedo / Sailing Energy / World Sailing / Na zdjęciu: Agata Barwińska w olimpijskiej klasie Laser Radial

Agata Barwińska (Laser Radial) zajęła 5. miejsce, a Piotr Kula (Finn) był szósty w Pucharze Świata klas olimpijskich we francuskim Hyeres. Dzień wcześniej w klasie RS:X triumfowała Zofia Klepacka, a Piotr Myszka wśród deskarzy był drugi.

W niedzielę klasy Finn, Laser, Laser Radial oraz 470 kobiet i mężczyzn miały tylko jeden, podwójnie punktowany wyścig medalowy w którym starowali zawodnicy z pierwszych dziesięciu miejsc klasyfikacji generalnej. Pozostałe klasy swoje wyścigi medalowe miały w sobotę i był to ich ostatni dzień rywalizacji.

Podczas ostatniego dnia regat ścigało się dwoje polskich żeglarzy - Agata Barwińska (MOS SSW Iława) w klasie Laser Radial oraz Piotr Kula (GKŻ Gdańsk) w klasie Finn. Pierwsza startowała Barwińska. Mistrzyni Polski miała szansę na najniższy stopień podium, ale pomimo zajęcia w ostatnim wyścigu piątego miejsca, ta sztuka się jej nie udała. Ten wynik pozwolił Polce na awans z pozycji szóstej na piątą. Zwyciężyła trzecia zawodniczka igrzysk w Londynie Evi Van Acker z Belgii, która tego dnia była czwarta. Drugą pozycję udało się zachować brązowej medalistce mistrzostw Europy Fince Tuuli Tenkanen, pomimo, że wpłynęła na metę dziesiąta. Natomiast trzecia dopłynęła Mathilde de Kerangat z Francji i taką pozycję wywalczyła w całych regatach. Dla Barwińskiej piąta lokata jest bardzo dobrym rezultatem, biorąc pod uwagę, że w ciągu ostatniego roku zajmowała zazwyczaj odległe miejsca. Może to być zapowiedź dobrego sezonu w jej wykonaniu.

Z kolei wśród finnistów możliwość zdobycia brązowego medalu miał również Piotr Kula. Sześciokrotny i zarazem aktualny mistrz Polski zajął w niedzielę siódme miejsce i z czwartej pozycji spadł na szóstą. Jednak Polak może uznać swój występ za udany, bo w poprzednim sezonie zajmował znacznie gorsze miejsca, a do tego, tak jak Barwińskiej, nie udało mu się zakwalifikować na sierpniowe igrzyska. Natomiast w tym roku już drugi raz uplasował się w pierwszej dziesiątce, zajmując również szóste miejsce w Pucharze Księżniczki Zofii w Palma de Mallorca. Z końcowego triumfu cieszył się Turek Alican Kaynar, pomimo tego, że w wyścigu medalowym był dziesiąty. Dziewiąty był w niedzielnym starcie Holender Nicholas Heiner, ale utrzymał drugą pozycję. Natomiast pierwszy metę osiągnął Francuz Jonathan Lobert i rzutem na taśmę wskoczył na podium. W sobotę swój ostatni wyścig zanotował wicemistrz naszego kraju Mikołaj Lahn (UKŻ Wiking Toruń), który zajął w Hyeres czternastą pozycję.

Jeśli chodzi o występ polskich żeglarzy u wybrzeży Francji to najlepiej zaprezentowali się zawodnicy windsurfingowej klasy RS:X, którzy swoje wyścigi medalowe mieli w sobotę. Wśród kobiet zwyciężyła brązowa medalistka igrzysk w Londynie oraz aktualna wicemistrzyni Europy Zofia Noceti-Klepacka (Legia Warszawa), powtarzając sukces sprzed roku. Warszawianka rozpoczęła przez dwa pierwsze dni regat zajmowała drugą pozycję. Następnie wskoczyła na pierwszą pozycję i nie oddała jej już do końca, z dnia na dzień powiększając przewagę nad rywalkami. Podium w żeńskiej grupie uzupełniły Chinka Yunxiu Lu oraz Noga Geller z Izraela.

ZOBACZ WIDEO Regaty Vendee Globe: do trzech razy sztuka

{"id":"","title":""}

Z kolei w męskiej flocie drugie miejsce zajął nasz mistrz świata Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk), który tak jak Klepacka był rok temu najlepszy. Na piątku ściganie u wybrzeży Francji zakończył natomiast reprezentant Volvo Youth Sailing Team Poland Radosław Furmański (DKŻ Dobrzyń), który zajął ostatecznie jedenaste miejsce. Myszka przedzielił triumfatora, Francuza Louisa Giarda oraz brązowego medalistę mistrzostw świata, Holendra Kirana Badloe. Dla Polaka były to pierwsze regaty w tym sezonie i w ogóle pierwszy start w jakiejś imprezie od ponad pół roku. W Pucharze Świata w Hyeres udział miał wziąć także brązowy medalista mistrzostw Europy Paweł Tarnowski (SKŻ Ergo Hestia Sopot), ale podczas jednego z treningów zranił się w stopę i musiał zrezygnować ze startu.

Warto przypomnieć, że Klepacka bardzo dobrze rozpoczęła sezon, wygrywając na przełomie marca i kwietnia tego roku Puchar Księżniczki Zofii w Palma de Mallorca, który miał rangę Pucharu Europy. Liderka światowego rankingu od roku osiąga bardzo dobre wyniki, bo od poprzedniej edycji francuskich regat nie opuszcza podium. Oprócz nich, w maju 2016 roku okazała się najlepsza w regatach z cyklu Pucharu Europy w Medemblik, w lipcu została wicemistrzynią Europy, we wrześniu po raz kolejny została mistrzynią Polski, a w grudniu stanęła na najwyższym stopniu podium finałowych zawodów Pucharu Świata w Melbourne w Australii.

W sobotnim wyścigu medalowym udział wzięły także dwie nasze załogi w klasie 49er. Ósme miejsce ostatecznie zajęli Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki (AZS AWFiS Gdańsk/AZS Poznań), którzy w ostatnim czasie poczynili ogromne postępy i pokazali, że są już w stanie walczyć jak równy z równym z najlepszymi duetami na świecie. Tuż za nimi francuskie regaty ukończyli Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński (AZS AWFiS Gdańsk). Na piątku zatrzymali się natomiast Przemysław Filipowicz i Jacek Nowak (AZS AWFiS Gdańsk/AZS UWM Olsztyn), którzy po pierwszym dniu zawodów zajmowali piątą pozycję, ale później zgubili swoją dobrą dyspozycję i ukończyli  rywalizację na dwudziestej pierwszej lokacie. Tutaj zwyciężyli mistrzowie Europy Hiszpanie Diego Botin i Iago Lopez Marra, a skład podium uzupełnili Dylan Fletcher-Scott i Stuart Bithell z Wielkiej Brytanii oraz Szwedzi Carl P Sylvan i Marcus Anjemark.

Teraz przed polskimi żeglarzami klas RS:X oraz Finn mistrzostwa Europy, które odbędą się w drugim tygodniu maja, również we Francji, tyle że w Marsylii. Natomiast w tych samych dniach w Monako przeprowadzone zostaną mistrzostwa Starego Kontynentu w klasie 470, w których powinniśmy zobaczyć naszą najlepszą załogę, tworzoną przez Agnieszkę Skrzypulec oraz Irminę Mrózek Gliszczynską.

Komentarze (0)