Za nami 4. dzień rywalizacji Polaków w ME klasy Finn

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Robert Deaves / Na zdjęciu: Piotr Kula na jachcie olimpijskiej klasy Finn
Materiały prasowe / Robert Deaves / Na zdjęciu: Piotr Kula na jachcie olimpijskiej klasy Finn
zdjęcie autora artykułu

Po czwartym dniu mistrzostw Europy w olimpijskiej klasie Finn, które odbywają się w Kadyksie, najwyżej sklasyfikowanym Polakiem pozostał, zajmujący dwudzieste ósme miejsce Piotr Kula. W regatach bierze udział 91 zawodników z 34 państw.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas czwartego dnia rywalizacji w mistrzostwach Europy w klasie Finn panowała bardzo dobra, żeglarska pogoda, ponieważ świeciło słońce i wiatr najpierw wiał z prędkością około 12, a w dalszej części dnia nawet 20 węzłów. Takie warunki pozwoliły na sprawne przeprowadzenie dwóch zaplanowanych wyścigów. Jednak późnym wieczorem podczas rozpatrywania sytuacji protestowych postanowiono unieważnić wyniki drugiego wyścigu.

- Komisja regatowa dała pokaz skrajnej niekompetencji. Nie potrafiono ustawić dobrze ani górnego znaku, ani linii startu. Rozbujana oceaniczną 3-metrową falą woda wyrywała słabiutką kotwicę motorówki lewego końca linii startu. Po pierwszych sygnałach ostrzegawczych w nieskończoność wywieszano flagę odroczenia. Ostatecznie po 7 godzinach na morzu rozegrano z trudem 2 wyścigi. Jednak w porcie rozgorzały procedury protestowe. Protestowali zarówno zawodnicy zanotowani jako przedwcześnie startujący, jak i ci, którzy zostali zmyleni nieprawidłowo ustawionym górnym znakiem. Wśród Polaków dobrze zaprezentowali się: Piotr Kula, który w pierwszym wyścigu przypłynął na 6 tym miejscu oraz junior Krzysztof Stromski, dobrze płynąc przez cały drugi wyścig i kończąc na 40. pozycji. Tu jednak okazało się, że Piotr został zdyskwalifikowany za falstart, a drugi wyścig został całkowicie unieważniony - informuje z Kadyksu prezydent Polskiego Stowarzyszenia Regatowego klasy Finn, Bogusław Nowakowski.

Ze zmiennym szczęściem żeglował aktualny mistrz Polski Piotr Kula (GKŻ Gdańsk), ponieważ w pierwszym wyścigu został zdyskwalifikowany za falstart przy wywieszonej czarnej fladze, a w drugim minął linię mety jako dwunasty. Jednak w efekcie zaliczenia tylko jednego startu nasz zawodnik spadł w klasyfikacji generalnej z pozycji dwudziestej czwartej na dwudziestą ósmą.

Z kolei, po dopłynięciu na miejscu dwudziestym szóstym, awans z lokaty trzydziestej czwartej na trzydziestą drugą zanotował wicemistrz naszego kraju Mikołaj Lahn (UKŻ Wiking Toruń). Natomiast z pozycji siedemdziesiątej dziewiątej na siedemdziesiątą siódmą awansował Krzysztof Stromski (YC Rewa), który w zaliczonym wyścigu był pięćdziesiąty piąty.

Zajmowanej dzień wcześniej sześćdziesiątej szóstej pozycji nie utrzymał Oskar Adamiak (ChKŻ Chojnice), ponieważ nie stawił się tego dnia i obecnie w całych regatach jest siedemdziesiąty siódmy. Natomiast pozycję osiemdziesiątą czwartą na osiemdziesiątą piątą zamienił Andrzej Romanowski z YC Rewa (miejsce 71.).

Wyprzedzić nadal nie daje się, prowadzący od początku hiszpańskich regat, brązowy medalista mistrzostw świata Holender Nicholas Heiner, który tym razem był dwunasty. Na drugiej pozycji pozostał również wicemistrz Europy z zeszłego roku Edward Wright z Wielkiej Brytanii (miejsce 5.), a na trzecią awansował Nowozelandczyk Josh Junior (miejsca 4..). Z kolei czwarty nadal jest broniący tytułu najlepszego finnisty Starego Kontynentu Francuz Jonathan Lobert (miejsce 15.).

Kolejne dwa wyścigi zaplanowane są na piątek na około godzinę 11:00, chociaż możliwe, że organizatorzy będą chcieli rozegrać trzy biegi ze względu na stracony jeden w czwartek. Regaty u wybrzeży Hiszpanii potrwają do soboty 17 marca.

Informacja prasowa (MF) - Polski Związek Żeglarski

[color=black]ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #16: Kolejne kłopoty Krychowiaka. Bluzgi z trybun

[/color]

Źródło artykułu:
Czy któryś z Polaków zajmie miejsce w pierwszej dziesiątce na koniec mistrzostw Europy w klasie Finn?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)