Ewa Bartosiewicz i Dominik Buksak mistrzami Polski w klasie 505

Materiały prasowe / Marek Wilczek / Na zdjęciu: Ewa Bartosiewicz i Dominik Buksak na jachcie klasy 505
Materiały prasowe / Marek Wilczek / Na zdjęciu: Ewa Bartosiewicz i Dominik Buksak na jachcie klasy 505

Nowymi mistrzami Polski w klasie 505 zostali Ewa Bartosiewicz i Dominik Buksak. W klasyfikacji open dominowała pływająca na co dzień w klasie 470 Agnieszka Skrzypulec z doskonałym załogantem i świeżo upieczonym mistrzem świata 505 - Holgerem Jessem.

Tuż po lipcowych mistrzostwach świata klasy 505, które odbyły się w lipcu w Gdyni, przyszła kolej na zawody rozstrzygające o mianie tegorocznego mistrza Polski. W ramach Sails Festiwal Świnoujście, odbyły się Otwarte Mistrzostwa Polski Klasy 505. Na starcie zgłosiło się dwadzieścia sześć załóg, w tym ekipy zagraniczne.

Wśród polskich załóg najlepiej żeglowali i zdobyli tytuł tegorocznych mistrzów Polski w klasie 505 Ewa Bartosiewicz i Dominik Buksak. Srebrny medal przypadł załodze Kuba Pawluk, Marcin Józefowski. Na najniższym stopniu podium stanęli Szymon Wierzbicki i Marek Kaczmarek. W klasyfikacji generalnej i open królowała jednak na akwenie Agnieszka Skrzypulec, która oddała prowadzenie tylko w jednym wyścigu. Pozostałe wygrywała raz za razem. Nasza mistrzyni świata w klasie 470 pływała w towarzystwie Holgera Jesse z Niemiec, który w tym roku w Gdyni zdobył mistrzostwo świata klasy 505.

Okazało się, że na podium w klasyfikacji załóg wyłącznie polskich stanęli zawodnicy na co dzień pływający w klasach olimpijskich. Team Buksak/Wierzbicki to aktualni wicemistrzowie Europy w klasie 49er, a Ewa Bartosiewicz doświadczona sterniczka w klasie 49erFX.

Organizatorzy zaplanowali podczas trzydniowej imprezy rozegranie ośmiu wyścigów. Pierwszego dnia zawodnicy przez kilka godzin czekali w marinie na wiatr. Pojawił się wreszcie popołudniu i rozkręcił się aż do 25 węzłów. W tych warunkach, przy niezbyt rozbudowanej fali, jachty 505 rozwijały ekstremalne prędkości. Po dwóch biegach komisja regatowa nakazała powrót do portu. W sobotę i niedzielę, w nieco spokojniejszym wietrze, osiągającym prędkość do 10 węzłów, rozegrano po trzy wyścigi. Zawodnicy podczas wieczornych „sailors party” żywiołowo i długo dyskutowali o akwenie. Zgodnie twierdzili, że jest on bardzo ciekawy. Wskazywali na niespotykany nigdzie indziej na Bałtyku efekt przybrzeżnego prądu.

Następne regaty zaliczane do klasyfikacji generalnej Pucharu Polski klasy 505 odbędą się na początku września w Szczecinie.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Milik z golem, Zieliński trafił w poprzeczkę. Napoli wygrywa na inaugurację [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

Komentarze (0)