Kontuzja w samym środku letniego okresu przygotowawczego znacząco skomplikowała plany szwajcarskiemu narciarzowi. Dario Cologna dopiero niedawno wznowił intensywne ćwiczenia, jednak z uwagi na poprawną rehabilitację obecnie wszystko zmierza w dobrym kierunku i zawodnik ma już za sobą pierwsze treningi na śniegu. Obecnie Szwajcar przebywa w Davos, skąd w najbliższym czasie ma przenieść się do Sjusjoen, gdzie pozostanie przez dłuższy czas. Celem pobytu w Norwegii jest przebiegnięcie jak największej ilości kilometrów na śniegu, co ma dopomóc w szybkim nadrobieniu zaległości treningowych spowodowanych przymusową przerwą. Już dziś wiadomo jednak, że Cologna nie wystąpi w zawodach Pucharu Świata w Beitostoelen, Kuusamo i Duesseldorfie - jego pierwszy start w oficjalnym biegu zaplanowany jest na połowę grudnia w Davos.
Szwajcarski narciarz pozyskał nowego menedżera, którym został Marc Biver. 58-letni rodak Cologni w latach 80-tych pełnił podobną funkcję w teamie słynnego alpejczyka Pirmina Zurbriggena, następnie pomagał w tej roli czołowemu kolarzowi lat 90-tych Tony'emu Romingerowi, a ostatnio był dyrektorem kolarskiego wyścigu Tour de Suisse. - To nie jest mój powrót na stałe do roli menedżera - dla Dario robię wyjątek. Uważam, że w swojej dyscyplinie może być naprawdę wielkim zawodnikiem i przypomina mi Pirmina swoim talentem, dotychczasową karierą, a także charakterem i temperamentem. Skontaktowałem się z nim wiosną gdy wygrał Puchar Świata, jednak początkowo zwlekał z odpowiedzą, gdyż uważał że wraz ze swym małym rodzinnym teamem podoła wszystkim obowiązkom. Odezwał się do mnie w czerwcu, gdy uznał, że to nie będzie takie łatwe. Przed Dario otwiera się co najmniej 10 lat udanej kariery i na razie uważam, że trzeba mu dać czas żeby dorósł jako sportowiec - na razie ma dopiero 23 lata. Jeśli nie zdobędzie złota w Vancouver nie stanie się nic złego, przed nim jeszcze wiele szans. Również Pirmin Zurbriggen na swych pierwszych igrzyskach w Sarajewie w 1984 roku nie wygrał, a cztery lata później w Calgary świętował triumf - powiedział Marc Biver.
Dario Cologna był prawdziwym objawieniem sezonu 2008/2009. Mało znany wcześniej narciarz wdarł się do światowej czołówki już w pierwszych zawodach pucharowego cyklu, a następnie triumfował w cyklu Tour de Ski, zawodach World Cup Final i w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Mimo to nie udało mu się wywalczyć żadnego medalu na mistrzostwach świata, które w lutym odbyły się w Libercu.