W Pokljuce Swietłana Slepcowa była największą gwiazdą ostatnich zawodów Pucharu Świata rozegranych przed świąteczną przerwą - wygrała sprint i bieg na dochodzenie, dzięki czemu w łącznej klasyfikacji cyklu awansowała na wysokie trzecie miejsce.
Trener Walerij Żakarow nie jest jednak szczególnie zachwycony z tego powodu. Powód? - najważniejsza impreza sezonu to igrzyska olimpijskie, a do nich pozostało jeszcze pięćdziesiąt dni. Jeśli więc Slepcowa już teraz byłaby w najwyższej formie, do Vancouver mogłaby już nie utrzymać optymalnej dyspozycji i właśnie stąd obawy szkoleniowca. Rok temu Rosjanka także znakomicie spisywała się w pierwszej fazie sezonu. Od lutego forma nie była już jednak tak dobra i później nie wróciła już do końca sezonu. Jak będzie tym razem?