Justyna Kowalczyk: Chciałabym wygrać Tour de Ski, ale to nie będzie łatwe

Justyna Kowalczyk w dobrym stylu rozpoczęła tegoroczną edycję cyklu Tour de Ski. Na konferencji prasowej w Oberhofie Polka była więc w świetnym humorze i z chęcią odpowiadała dziennikarzom, którzy właśnie do niej kierowali najwięcej pytań. Oprócz Kowalczyk ze swych rezultatów byli zadowoleni także pozostali główni aktorzy piątkowych zawodów.

Justyna Kowalczyk (Polska, trzecie miejsce): Jestem zadowolona ze swojego wyniku. Miałam nieco odpoczynku w ostatnich dniach, więc myślę, że za mną naprawdę dobry bieg. Byłam liderką po pokonaniu 1500 metrów, ale to było tuż po podbiegu. Ostatecznie jestem trzecia, a to taki sam wynik jak rok temu. Tour de Ski trwa wiele dni i zobaczymy jak to będzie. Oczywiście, chciałabym wygrać, ale to nie takie łatwe. Dla mnie najgorszy będzie sprint w Pradze, a ponadto ostatni etap, który jest bardzo trudny. Mam nadzieję, że ten Tour de Ski będzie dobrym treningiem przed igrzyskami, które są dla mnie najważniejsze. Ale nie jest to mój główny cel na ten sezon - gdybym się rozchorowała, bądź czuła się źle, zawsze mogę się z Touru wycofać.

Petra Majdić (Słowenia, pierwsze miejsce): Każdy życzy innym szczęśliwego Nowego Roku, ja sprawiłam, że jest on jak na razie szczęśliwy dla mnie samej (śmiech). W sobotę będzie szalony bieg, po pierwsze postaram się przetrwać, bez upadków, fauli, złamanych kijków. Ważne będzie też żeby mieć dobrze posmarowane narty, tak jak teraz w prologu. Jestem bardzo zadowolona, to miłe wygrać. Lubię tę trasę, tutejsze podbiegi.

Natalia Korosteliewa (Rosja, drugie miejsce): Jestem bardzo zadowolona, ten wynik to dla mnie niespodzianka. Lubię ten styl, ale jestem i tak zaskoczona, bo jednak wolę dłuższe dystanse. W sobotę chciałabym wygrać (śmiech), ale zobaczymy jak to będzie.

Petter Northug (Norwegia, pierwsze miejsce): To był świetny bieg. Moim celem było walczyć o czołowe miejsce, czułem się dobrze, więc to się udało. Jestem bardzo zadowolony z mojego biegu. Jest wielu mocnych zawodników, na pewno będziemy walczyć przez cały Tour de Ski. Najważniejsze dla mnie to się nie rozchorować.

Marcus Hellner (Szwecja, drugie miejsce): Starałem się rozpocząć ten bieg spokojnie, a później narzucić wysokie tempo w końcówce. Styl klasyczny to moja słaba strona, jednak w sobotę postaram się wypaść jak najlepiej, nie chcę stracić wiele czasu. Na pewno powalczę, myślę że i tak w stylu klasycznym zdołałem się w lecie poprawić.

Axel Teichmann (Niemcy, trzecie miejsce): Mój bieg był udany. Czułem się dobrze, miałem odpowiednio posmarowane narty i udało mi się zająć trzecie miejsce. Warunki na trasie były w ostatnich dwóch tygodniach świetne, jednak niedawno spadł tutaj deszcz. Mimo to trasa wciąż była dobra. Chcę ukończyć Tour de Ski w czołowej szóstce i nie rozchorować się.

Komentarze (0)