Na liście startowej do biegu głównego - 50 km. techniką klasyczną już w tej chwili znajduje się prawie 1700 nazwisk, a nowe zgłoszenia ciągle napływają. Przypomnijmy, że od ubiegłego roku, ze względu na ograniczoną przepustowość tras w Górach Izerskich, organizatorzy wyznaczyli limit zawodników startujących na głównym dystansie do maksymalnie 2000 biegaczy. Miejsc zatem nie pozostało już wiele i należy się spodziewać, że tegoroczna "pięćdziesiątka" odbędzie się w rekordowej obsadzie.
Rekordowo będzie, tak czy inaczej, pod względem udziału biegaczy z zagranicy. Odkąd nasz narodowy maraton przyjęty został do elitarnego grona Worldloppet, frekwencja zawodników spoza naszego kraju, a wraz z tym poziom sportowy imprezy, wzrosły wręcz lawinowo. - Ogromną część spośród startujących stanowili goście z zagranicy. Przyjechali reprezentanci aż 31 krajów, łącznie to było grono ponad 1200 osób. Do tego trzeba doliczyć ich rodziny, bo tylko nieliczni przyjechali do Jakuszyc sami, tylko na zawody. To bardzo ważne dla Szklarskiej Poręby i dla całego regionu - komentował, zapytany o tę kwestię, Komandor Biegu Julian Gozdowski.
Wszystko wskazuje na to, że tegoroczny Bieg Piastów będzie miał również zawodnika, którego bez dwóch zdań należałoby zakwalifikować do grupy "super VIP". Swoje zgłoszenie do udziału w biegu nadesłał bowiem...premier Estonii, pan Andrus Ansip. Co ciekawsze, głowa estońskiego rządu nie chce słyszeć o biegach towarzyszących i zamierza pobiec na najbardziej prestiżowym dystansie 50 km. techniką klasyczną. O tym, czym dla Skandynawów (a i sami Estończycy w przeważającej części uważają się właśnie za Skandynawów), są biegi narciarskie oraz jakie mają w nich tradycje, nie trzeba przypominać. Starczy wymienić nazwiska chociażby Kristiny Smigun, Jaaka Mae czy Andrusa Veerpalu - fenomenalnych biegaczy wywodzących się z maleńkiej Estonii. Przykład premiera rządu tego nadbałtyckiego kraju pokazuje jednak jak bardzo sportem tym pasjonują się na co dzień mieszkańcy niewiele większej od naszego województwa mazowieckiego i nawet nie 1,5-milionowej, Estonii. Kiedy doczekamy się na trasie Biegu Piastów, niechajby "tylko" tej 26-kilometrowej, któregoś z polskich polityków?
Bieg główny na morderczym dla wielu dystansie 50 km. to jednak nie wszystko, co ma do zaoferowania zawodnikom Stowarzyszenie Bieg Piastów. W sobotę, 6 marca, obok profesjonalistów i tych najbardziej zaawansowanych amatorów zmagających się z "pięćdziesiątką", na trasę biegu na 26 km. (także "klasykiem") wyruszą rzesze pasjonatów nart biegowych z całego kraju. Ten dystans, zważywszy na relatywną łatwość jego pokonania, cieszył się w tym roku szczególnym powodzeniem. Organizatorzy planowali początkowo dopuścić do startu tysiąc osób, jednak tę liczbę osiągnięto już krótko po Świętach Bożego Narodzenia. Ostatecznie w połowie stycznia listę 26 km. CT zamknięto rekordową liczbą 1126 zgłoszonych. Na niedzielę 7 marca, przewidziano zaś dzień "łyżwowy". Tego dnia odbędą się dwa biegi, na 50 i 30 km. rozegrane techniką dowolną.
Trwają jeszcze zapisy do biegów. Ostatnie około 250 wolnych miejsc pozostało w biegu głównym, zapisywać można się także do biegów na 30 i 50 km. techniką dowolną. Trenować w Jakuszycach można natomiast cały czas i - choć oficjalne, zgłoszone do FIS treningi przewidziano dopiero na 4 i 5 marca - trasy codziennie są przygotowywane i udostępniane biegaczom. Korzystały z tego m.in. polskie biegaczki kadry narodowej, szykujące się do wyjazdu na Igrzyska w Vancouver.