Prezes PZN Apoloniusz Tajner zapewnia, że Fin zarabia godnie i nie narzeka na pensję. Dodatkowo otrzymał sowite premie od Związku i Polskiego Komitetu Olimpijskiego za dwa medale Adama Małysza.
PZN musi w tym roku liczyć każdą złotówkę, bowiem ministerstwo sportu, które jest głównym sponsorem Związku, przeznaczy na polskie narty mniej pieniędzy, niż w poprzednich latach.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.