Jeszcze nigdy w dziejach polskich skoków narciarskich nie było zawodów seniorskich najwyższej rangi, w których reprezentanci naszego kraju zaprezentowaliby się z aż tak dobrej strony jak te w Wiśle. Niedawno w Einsiedeln na podium znaleźli się Adam Małysz i Maciej Kot, którzy nawiązali w ten sposób do wydarzeń z ... 1980 roku, gdy w Zakopanem w zawodach Pucharu Świata w najlepszej trójce byli Piotr Fijas i Stanisław Bobak. W piątkowy wieczór w Wiśle po raz trzeci w historii dwójka Polaków, tym razem Małysz i Kamil Stoch, stanęła razem na podium, jednak jednocześnie znakomite lokaty zajęli kolejni nasi zawodnicy - piąty był bowiem Dawid Kubacki, siódmy Stefan Hula, a dziewiąty Krzysztof Miętus. Tak dobrze w imprezie tej rangi nasi nie skakali jeszcze nigdy.
Wyjątkowe wyniki Polaków we wspaniały sposób powiązały się z udaną inauguracją nowej ery skoczni w Wiśle. Obiekt w rodzinnej miejscowości Adama Małysza zawsze był w głębokim cieniu zakopiańskiej Wielkiej Krokwi, jednak przeprowadzona niedawno renowacja umożliwiła otrzymanie praw do organizacji międzynarodowych zawodów, na początek letniej Grand Prix. Pierwszego dnia imprezy w Wiśle dopisało wszystko - pogoda, gdyż mimo wcześniejszych opadów w trakcie trwania konkursu warunki były stabilne i równe dla wszystkich, kibice, bo na trybunach zgromadziły się tysiące fanów, a także, może przede wszystkim, polscy skoczkowie.
Już wcześniejsze treningi i kwalifikacje wskazywały na to, że w Wiśle możemy mieć powtórkę z poprzednich konkursów letniej Grand Prix, w których nasi skakali wybornie. Pierwsza seria konkursowa potwierdziła te przypuszczenia, w szczególności za sprawą Kamila Stocha i Adama Małysza. Młodszy z Polaków w tegorocznym cyklu zadebiutował właśnie w piątek, gdyż wcześniej nie startował z uwagi na wzięty niedawno ślub (miał miejsce dokładnie w dniu zawodów w Hinterzarten) i według słów Małysza wypowiedzianych tuż po kwalifikacjach miał liczyć się w walce o zwycięstwo. Prognoza mistrza sprawdziła się, gdyż Stoch w pierwszej kolejce uzyskał 132,5 metra, co było najlepszym wynikiem całego konkursu i dawało mu prowadzenie z przewagą 0,9 punktu nad swym kolegą z kadry.
W drugiej serii Małysz objął prowadzenie po skoku na odległość 129 metrów i już w tym momencie wiadomo było, że zawody zakończą się wygraną któregoś z Polaków. Chwilę później Stoch ponownie skoczył daleko, poprawiając wynik Małysza jeszcze o pół metra, jednak ten zyskał więcej dzięki przelicznikom za wiatr i łącznie uzyskał notę lepszą o 0,6 punktu. Dla zwycięzcy nie mogło być więc lepszego scenariusza piątkowych zawodów - okazał się najlepszy we własnej miejscowości, w dodatku w odbywającym się tam pierwszy,m historycznym, konkursie tej rangi.
Nieco w cieniu rywalizacji o zwycięstwo Małysza i Stocha po kolejne punkty do klasyfikacji generalnej letniej Grand Prix skakali pozostali Polacy. Świetną dyspozycję znów potwierdzili Dawid Kubacki i Stefan Hula, którzy zmieścili się w najlepszej dziesiątce zajmując odpowiednio piąte i siódme miejsce. Kilkanaście minut po zawodach okazało się, że będzie w niej również Krzysztof Miętus, gdyż za nieregulaminowy sprzęt zdyskwalifikowani zostali Robert Kranjec i Peter Prevc, co pozwoliło kolejnemu z Polaków przesunąć się na dziewiąte miejsce. Niezłą lokatę zajął także Marcin Bachleda, który był trzynasty. Drugi skok nie udał się za to Rafałowi Śliżowi, który z połowy drugiej wypadł na koniec trzeciej dziesiątki. Do drugiej serii nie zakwalifikowali się Maciej Kot, Grzegorz Miętus i Piotr Żyła.
W grono znakomicie skaczących Polaków wmieszać się w piątkowy wieczór było ciężko. Naszą najlepszą trójkę rozdzielili Daiki Ito i Tom Hilde. Japończyk po pierwszej serii był dopiero szósty, jednak w finałowej kolejce zdołał zyskać trzy pozycje i ostatecznie stanął na najniższym stopniu podium. Mimo dobrego wyniku Ito nie utrzymał prowadzenia w klasyfikacji generalnej letniej Grand Prix, gdzie o trzydzieści punktów przegrywa z Małyszem. Japończyk ma jednak szansę odzyskać pierwsze miejsce już wkrótce, gdyż Polak nie jedzie do Hakuby, gdzie rozegrane zostaną dwa konkursy letniego cyklu. Wcześniej jednak drugie starcie w Wiśle, już w sobotnie popołudnie.
Wyniki zawodów w Wiśle:
M | Zawodnik | Kraj | Nota | Skok |
---|---|---|---|---|
1 | Adam Małysz | Polska | 269,9 | 131,0/129,0 |
2 | Kamil Stoch | Polska | 269,3 | 132,5/129,5 |
3 | Daiki Ito | Japonia | 267,5 | 128,0/130,5 |
4 | Tom Hilde | Norwegia | 266,6 | 129,5/130,0 |
5 | Dawid Kubacki | Polska | 265,7 | 129,0/129,5 |
6 | Thomas Morgenstern | Austria | 265,0 | 130,0/128,0 |
7 | Stefan Hula | Polska | 251,3 | 126,0/125,5 |
8 | Gregor Schlierenzauer | Austria | 251,2 | 122,5/127,0 |
9 | Krzysztof Miętus | Polska | 246,4 | 124,5/125,5 |
10 | Borek Sedlak | Czechy | 245,5 | 122,5/126,5 |
13 | Marcin Bachleda | Polska | 243,6 | 127,0/121,5 |
27 | Rafał Śliż | Polska | 232,0 | 124,0/118,0 |
33 | Maciej Kot | Polska | 113,5 | 120,0 |
36 | Grzegorz Miętus | Polska | 112,1 | 120,0 |
49 | Piotr Żyła | Polska | 94,3 | 110,5 |
Klasyfikacja generalna letniej Grand Prix 2010:
M | Zawodnik | Kraj | Pkt |
---|---|---|---|
1 | Adam Małysz | Polska | 330 |
2 | Daiki Ito | Japonia | 300 |
3 | Thomas Morgenstern | Austria | 216 |
4 | Dawid Kubacki | Polska | 145 |
5 | Tom Hilde | Norwegia | 144 |
6 | Kalle Keituri | Finlandia | 142 |
7 | David Zauner | Austria | 116 |
8 | Simon Ammann | Szwajcaria | 104 |
9 | Maciej Kot | Polska | 86 |
10 | Stefan Hula | Polska | 85 |
12 | Kamil Stoch | Polska | 80 |
20 | Krzysztof Miętus | Polska | 47 |
34 | Marcin Bachleda | Polska | 20 |
49 | Rafał Śliż | Polska | 4 |