Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Justyna Kowalczyk pobiegła w naszej sztafecie na pierwszej zmianie. Polka od razu narzuciła wysokie tempo i błyskawicznie oderwała się od rywalek. Kowalczyk zyskiwała kolejne metry i kolejne sekundy, aż ukończyła swój odcinek z czasem 13:01,0 - żadna inna biegaczka biegnąca na zmianach pokonywanych stylem klasycznym nie zdołała uzyskać lepszego rezultatu. Polska reprezentacja po jednej czwartej dystansu zajmowała więc pierwsze miejsce, jednak wiadomo było, że nie ma szans na utrzymanie się choćby w czołówce.
Nasza sztafeta biegła w niedzielę zestawieniu nigdy wcześniej nie próbowanym – zamiast Kornelii Marek i Sylwii Jaśkowiec w składzie znalazły się debiutantka Ewelina Marcisz i mająca bardzo małe doświadczenie w Pucharze Świata Martyna Galewicz, wsparte jeszcze przez Paulinę Maciuszek. Młode Polki (średnia wieku tej trójki to dwadzieścia dwa lata) biegły ambitnie, starały się walczyć o jak najlepsze miejsce, jednak w pojedynku ze zdecydowanie bardziej doświadczonymi rywalkami nie miały większych szans. Skończyło się więc na siedemnastej lokacie w gronie dziewiętnastu sklasyfikowanych sztafet. Do zwycięskich Norweżek Polki straciły trzy minuty i dwadzieścia sekund. Poza Kowalczyk najlepiej z naszych biegaczek wypadła Maciuszek, która na swym odcinku była wolniejsza od najszybszych o czterdzieści cztery sekundy.
Pojedynek o zwycięstwo rozstrzygnął się szybko. Biegnąca na drugiej zmianie w ekipie Norwegii Therese Johaug (jako pierwsza ruszyła Vibeke Skofterud) bardzo szybko dogoniła prowadzącą Marcisz, uzyskała na swoim odcinku czas gorszy tylko o cztery sekund od Kowalczyk, i wyrobiła wystarczającą przewagę, aby jej koleżanki biegnące stylem łyżwowym mogły w pełni kontrolować sytuację. Kristin Stoermer Steira oraz Marit Bjoergen bez żadnych problemów utrzymały więc zaliczkę. Dla Bjoergen sukces w sztafecie oznacza, że w ciągu dwóch dni triumfowała dwa razy - dzień wcześniej była najlepsza także w biegu indywidualnym na dystansie dziesięciu kilometrów.
Za plecami Norweżki finiszowała Charlotte Kalla. Liderka szwedzkiej kadry ruszyła na trasę ze stratą blisko pół minuty, więc na ostatniej zmianie nie mogła już wiele zrobić. Kalla pobiegła tempem podobnym do Bjoergen, jednak widać było, że chodzi już tylko o to, aby utrzymać bezpiecznie drugą lokatę, co zresztą trudne nie było, gdyż kolejne zespoły miały jeszcze większą stratę. Na ostatniej zmianie ciekawie było za to jeśli chodzi o rywalizację o trzecie miejsce. Na finiszową prostą razem wbiegły bowiem Arianna Follis i Nicole Fessel. Włoszka, mająca znacznie większe doświadczenie i sukcesy w sprintach, nie dała Niemce szans i pewnie wywalczyła miejsce na najniższym stopniu podium dla swojej reprezentacji.
Puchar Świata w biegach rozkręca się na dobre. Już od piątku kolejne zawody - tym razem Ruka Triple w Kuusamo, czyli wielkie otwarcie sezonu w narciarstwie klasycznym i jednocześnie pierwszy mini Tour składający się z trzech etapów.
Wyniki sztafety 4x5 km:
M | Kraj | Skład | Czas | |
---|---|---|---|---|
1 | Norwegia I | Skofterud, Johaug, Steira, Bjoergen | 50:16,0 | |
2 | Szwecja | Norgren, Haag, Rydqvist, Kalla | +26,8 | |
3 | Włochy | Genuin, Longa, Rupil, Follis | +56,2 | |
4 | Niemcy | Boehler, Zeller, Sachenbacher-Stehle, Fessel | +57,8 | |
5 | Finlandia I | Muranen, Sarasoja, Roponen, Lahteenmaki | +1:08,3 | |
6 | Szwecja II | Eriksen, Lindborg, Ingemarsdotter, Brodin | +2:15,7 | |
7 | Kazachstan | Kołomina, Słonowa, Roszina, Małachowa-Sziszkina | +2:28,7 | |
8 | Francja | Cuinet-Jean, Faivre-Picon, Barthelemy, Bourgeois | +2:36,5 | |
9 | Szwecja III | Oeberg, Bleckur, Soederlund, Hansson | +2:47,3 | |
10 | Słowenia | Erzen, Majdić, Fabjan, Jezersek | +2:47,7 | |
17 | Polska | Kowalczyk, Marcisz, Maciuszek, Staręga | +3:20,8 |