Mika Kojonkoski: Ponownie wybrałbym Romoerena

Mika Kojonkoski przyznaje, że nie byłoby łatwo pokonać Austrię w konkursie drużynowym. Druga pozycja to wszystko, na co mogli liczyć Norwegowie po przeciętnych skokach Bjoerna Einara Romoerena, który w dwóch seriach uzyskał po 115 metrów. Reprezentacja Austrii wyprzedziła podopiecznych Kojonkoskiego o niemal 70 punktów.

W tym artykule dowiesz się o:

- To był wielki wyczyn i obiecujący początek sezonu. Trzech z czterech skoczków skakało naprawdę świetnie, tylko Bjoern Einar Romoeren nie zaprezentował się wystarczająco dobrze - powiedział szkoleniowiec ekipy Norwegii.

Zapytany o to, czemu zdecydował się nominować Romoerena zamiast Johana Remena Evensena, odpowiedział: - Romoeren miał pecha z warunkami. Poza tym za bardzo chciał i to nie zawsze działa. Pokazał wcześniej sporo dobrych skoków, ma ogromne możliwości i gdybym mógł cofnąć czas, podjąłbym tę samą decyzję ponownie.

Czy to w ogóle możliwe pokonać Austrię? - Tak. Zaczęli w imponujący sposób, ale są do pokonania - zapewnił Mika Kojonkoski.

Również Bjoern Einar Romoeren był rozczarowany swoim występem: - To nie był dobry start. Skaczę już dobrze, ale wciąż brakuje mi powtarzalności - powiedział Norweg.

Komentarze (0)