Wygrana Szwecji na zakończenie weekendu w Pokljuce, Polacy bardzo daleko

Zwycięstwem reprezentacji Szwecji zakończyła się ostatnia konkurencja biathlonowego Pucharu Świata w słoweńskiej Pokljuce. Na podium znalazły się też ekipy Ukrainy i Francji. Fatalny start odnotowali Polacy, którzy w stawce 22 drużyn zostali sklasyfikowani na osiemnastym miejscu.

Wspaniałe emocje zagwarantowały nam najlepsze drużyny niedzielnej rywalizacji na trasie w Pokljuce. Zgodnie z oczekiwaniami najwięcej do powiedzenia miał Kraj Trzech Koron, który w odróżnieniu od innych nacji wystąpił w niemal najsilniejszym składzie. Skandynawów do końcowej wygranej poprowadzili bowiem Helena Ekholm, Anna Carin Zidek, Fredrik Lindstroem i Carl Johan Bergman. Z drugiej kadry szansę do pokazania się z jak najlepszej strony otrzymał zatem tylko ten trzeci, który z nawiązką spełnił oczekiwania trenera, jak i kibiców i niewątpliwie godnie zastąpił bezkonkurencyjnego w sobotnim biegu na dochodzenie - Bjoerna Ferry'ego. Bergman po zaciętym finiszu zaledwie o trzy dziesiąte sekundy wyprzedził równie doskonałego Sergieja Siedniewa. Historyczny wyczyn Ukraińców to jednak nie tylko jego zasługa. Duży wkład w świetny wynik naszych wschodnich sąsiadów włożyli też Olena Pidhruszna, Vita Semerenko oraz Serhiy Siemienow.

Z minimalną stratą zmagania ukończyli również Francuzi, którzy zdawać by się mogło, że w pełni kontrolują przebieg wydarzeń, przewodząc przed długi okres w stawce. Na "piątkę" z plusem wypadły panie, a zatem Marie Lauret Brunet i Marie Dorin. Później było już jednak gorzej - aż pięć razy dobierać musiał mistrz olimpijski w sprincie Vincent Jay, a trzykrotnie chybił Martin Fourcade, którego dogonili w decydującej części walki o najwyższy stopień podium. Mimo to przedstawiciel Trójkolorowych zdołał obronić się przed biegnącym jak w transie Jewgienijem Ustjugowem. Wysiłek Rosjanina wystarczył tylko na pechową czwartą pozycję. Na pierwszej zmianie w Sbornej wyruszyła Swietłana Ślepcowa, na drugi "ogień" poszła Olga Zajcewa, zaś jako trzeci pobiegł Anton Shipulin.

Znakomicie poradzili sobie także gospodarze, którzy ostatecznie odnotowali piąty czas. Największą w tym zasługę miał Jakow Fak - dwuboista, który jeszcze niedawno walczył dla Chorwacji. Pochwalić należy też Andreję Mali, która jako jedna z nielicznych była bezbłędna na strzelnicy. Tuż za wspomnianym Fakiem znalazł się goniący go Włoch Lukas Hofer. Tuż za nimi uplasowali się Słowacy, Niemcy, Białorusini i dość nieoczekiwanie Estończycy. Tak odległa, bo dopiero ósme miejsce Tiny Bachmann, Miriam Goessner, Aleksandra Wolfa i Andreasa Birnbachera wynikło z fatalnego strzelania Goessner, która w sumie zaliczyła aż trzynaście "pudeł", o dwa więcej od Wolfa. Cztery "oczka" niżej od niemieckiej ekipy została sklasyfikowana mocno osłabiona "czwórka" z Norwegii, czyli Kari Eie, Kjersti Isaksen, Lars Berger i Aleksander Os.

Polacy, jak można było przypuszczać bez Tomasza Sikory nie odegrali żadnej roli z trudem uporali się między innymi z Rumunią, plasując się na osiemnastej pozycji. Biało-czerwoni wystąpili w składzie Agnieszka Cyl, Magdalena Gwizdoń, Łukasz Szczurek i Krzysztof Pływaczyk. Na całej linii zawiodła ta druga, która jest niezwykle daleko od swojej optymalnej dyspozycji, aż ośmiokrotnie nie trafiając do tarczy.

Przypomnijmy, że w sztafecie mieszanej rywalizują dwie kobiety na dystansie sześciu kilometrów i tylu samo mężczyzn, którzy muszą pokonać o 1,5 km więcej. Każdy z dwuboistów dwukrotnie składa wizytę na strzelnicy. Wyścig mikstów nie jest jeszcze konkurencją olimpijską, ale odbywa się na mistrzostwach globu. W minionym sezonie złoty medal powędrował w ręce drużyny Niemiec.

Wyniki rywalizacji sztafet mieszanych w Pokljuce:

MSkładKrajCzas
1 Ekholm, Zidek, Lindstroem, Bergman Szwecja 1:17:52,0 (10)
2 Pidhrushna, Semerenko, Semenow, Sedniew Ukraina +0,3 (7)
3 Brunet, Dorin, Jay, Martin Fourcade Francja +1,3 (10)
4 Ślepcowa, Zajcewa, Shipulin, Ustjugow Rosja +5,6 (10)
5 Mali, Gregorin, Bauer, Fak Słowenia +44,3 (7)
6 Ponza, Haller, De Lorenzi, Hofer Włochy +46,1 (1+7)
7 Kuzmina, Gerekowa, Hurajt, Matiasko Słowacja +1:49,0 (11)
8 Bachmann, Goessner, Wolf, Birnbacher Niemcy +2:31,0 (4+12)
9 Skardino, Pisariewa, Czepelin, Abramenko Białoruś +2:38,0 (9)
10 Lehtla, Saue, Tobreluts, Lessing Estonia +2:40,8 (7)
18 Cyl, Gwizdoń, Szczurek, Pływaczyk Polska ++5:24,5 (4+11)
Źródło artykułu: