Na starcie biegu sztafetowego panów rozegranym w niemieckim Oberhofie stanęły 23 reprezentacje. W stawce nie zabrakło Polaków, którzy wystąpili w składzie Łukasz Szczurek, Tomasz Sikora, Łukasz Witek i Krzysztof Pływaczyk. Trudne warunki wietrzne nie pomagały Polakom. Już na pierwszym odcinku dodatkowe 300 metrów pokonać musiał Szczurek, a nasza sztafeta po pierwszym odcinku sklasyfikowana została na 14 pozycji. Dobrze spisał się Tomasz Sikora. Najlepszy zawodnik polskiej reprezentacji biathlonowej celnie strzelał i przesunął się na jedenastą lokatę. Na kolejnym odcinku było już. Łukasz Witek dwukrotnie musiał przebiec karne rundy i spadł na 18 miejsce. Krzysztof Pływaczyk na strzelnicy spisywał się najlepiej z naszych reprezentantów i skończył bieg na 17 pozycji.
Pierwsze strzelanie nie przyniosło żadnych niespodzianek. Zdecydowanie inaczej było podczas drugiej wizyty na strzelnicy. Przy mocnych podmuchach wiatru biathloniści popełniali wiele błędów, a klasyfikacja została przewrócona do góry nogami. Jako pierwszy strzelnice opuścił Zdenek Vitek, który strącił wszystkie krążki. O takim szczęściu nie mógł mówić m.in. Lowell Bailey. Amerykanin, który na strzelnicy zameldował się jako pierwszy nie trafił aż siedmiokrotnie i musiał przebiec dodatkowe 600 metrów, a sztafeta USA spadła z pierwszej pozycji na ostatnią. Słabo na strzelnicy spisał się także Alexander Os. Norweg musiał udać się na dwa dodatkowe okrążenia i pierwszą zmianę zakończył na 10 pozycji z blisko minutową stratą znajdującego się na czele stawki Christopha Stephana. Oprócz Niemców w czołówce znajdowali Vitek z Czech oraz Michail Kletcherov, który reprezentuje Bułgarię.
Podczas trzeciej wizyty na strzelnicy karty nadal rozdawał wiatr i po raz kolejny najlepiej spisał się reprezentant Czech. Jaroslav Soukup, chociaż dwukrotnie musiał dobierać pociski to i tak jego przewaga nad drugim w klasyfikacji Bjoernem Ferrym wynosiła 27 sekund. Szwed, jako jeden z nielicznych biathlonistów strącił wszystkie pięć krążków. W czołówce znalazło się także miejsce dla sztafet z Austrii, Bułgarii i Niemiec. To właśnie zawodnik gospodarzy, Alexander Wolf podczas strzelania w pozycji stojącej spisał się znakomicie. Dzięki szybkiemu strzelaniu i błędom na strzelnicy pozostałych zawodników Niemiec wysforował się na prowadzenie i miał 11 sekund przewagi w strefie zmian nad reprezentantem Szwecji. Po czwartym strzelaniu za sprawą Vladimira Ilieva z czołówki odpadła sztafeta bułgarska. Iliev przez niecelne strzelanie musiał przebiec trzy rundy karne. Słabo spisał się także Lars Berger, który czterokrotnie nie trafił w czarny punkt na strzelnicy, a Norwegowie po opuszczeniu strzelnicy znajdowali się na 20 pozycję wyprzedzając jedynie sztafety z Kanady, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Berger na dystansie wyprzedził pięciu rywali i faworyzowani Norwedzy w połowie rywalizacji zajmowali odległe 15 miejsce.
Na trzeciej zmianie znakomicie spisał się Arnd Peiffer. Niemiec, w przeciwieństwie do swoich rywali popisał się bardzo dobrym strzelaniem i powiększył swoją przewagę nad drugim zawodnikiem do 1:45 min i tylko kataklizm mógł odebrać gospodarzom pierwsze od igrzysk olimpijskich w Turynie zwycięstwo w biegu sztafetowym. Podczas szóstej wizyty na strzelnicy nie najlepsze strzelanie Christopha Sumanna i Mattiasa Nilssona wykorzystał Włoch Lukas Hofer.
Na ostatniej zmianie walka trwała już tylko o drugą lokatę. Niemiec nie zmarnował dorobku wywalczonego przez kolegów na wcześniejszych odcinkach. Przy chóralnych śpiewach niemieckiej publiczności bieg na pierwszym miejscu zakończył Michael Greis. Na ostatnim strzelaniu fatalnie spisywali się zawodnicy walczący o drugą pozycję. Na trzy karne rundy udać musiał się Christian De Lorenzi, cztery rundy pokonać musiał Dominik Landertinger. Jeszcze gorzej spisał się Jewgenij Ustiugow. Rosjanin na osiem prób ani razu nie trafił w krążek i musiał pokonać aż pięć rund karnych. Błędy pozostałych zawodników w pełni wykorzystał Ole Einar Bjoerndalen. Norweg strzelał wolno, ale celnie i przesunął się na swojej zmianie z 13 pozycji na trzecią. Nieskuteczność rywali wykorzystał także Michal Slesingr i Czesi po udanym finiszu mogli cieszyć się z drugiej lokaty
Wyniki sztafety panów:
M | Kraj | Skład | Czas | Kary |
---|---|---|---|---|
1 | Niemcy | Stephan, Wolf, Peiffer, Greis | 1:23:53,0 | 2+16 |
2 | Czechy | Vitek, Soukup, Moravec, Slesingr | +2:22,8 | 3+14 |
3 | Norwegia | Os, Berger, Brattsveen, Bjoerndalen | +2:24,0 | 6+14 |
4 | Ukraina | Bilanenko, Deryzemlya, Semenov, Sednev | +2:44,2 | 5+14 |
5 | Słowenia | Bauer, Maric, Rupnik, Fak | +2:55,7 | 5+16 |
6 | Francja | Jay, S. Fourcade, Boeuf, M. Fourcade | +2:55,8 | 6+16 |
7 | Włochy | Windisch, Vuillermoz, Hofer, De Lorenzi | +3:03,6 | 7+14 |
8 | Białoruś | Nowikow, Czepelin, Aleniszko, Abramenko | +3:09,4 | 2+12 |
9 | Japonia | Inomata, Isa, Nagai, Abe | +3:10,4 | 4+13 |
10 | Szwajcaria | Joller, Simmen, Weger, Hallenbarter | +3:31,7 | 2+19 |
17 | Polska | Szczurek, Sikora, Witek, Pływaczyk | +4:49.7 | 4+14 |