Czy to skocznia duża, czy też mamucia, na Thomasa Morgensterna w tej chwili nie ma mocnych. Austriak po zwycięstwie w Turnieju Czterech Skoczni kontynuuje serię swoich zwycięstw i w Harrachovie w ciągu dwóch dni triumfował dwukrotnie. W niedzielnym konkursie lotów właściwie już po pierwszej serii wszystko było jasne. Wówczas Morgenstern uzyskał 211,5 metra, dzięki czemu wyszedł na zdecydowane prowadzenie z przewagą kilkunastu punktów nad rywalami i jedną nogą stał już na najwyższym stopniu podium. Adam Małysz był wtedy trzeci i miał na półmetku zawodów realną szansę na powtórzenie swojego wyniku z soboty, gdy zajął właśnie trzecią lokatę.
Bohaterem drugiej serii nie został jednak Polak, a, przynajmniej dla miejscowych kibiców, Roman Koudelka. Czech obiekt w Harrachovie zna doskonale, więc już po pierwszej serii był wysoko, gdyż uzyskał w niej 208,5 metra. W drugiej serii pofrunął jeszcze o trzy mety dalej, dzięki czemu ustanowił swój rekord życiowy. Fetowany przez kibiców Koudelka świętował swój wynik, przyjmował gratulacje, lecz na górze skoczni pozostawało jeszcze pięciu zawodników. Martin Koch nie pokonał wprawdzie Czecha, jednak ta sztuka udała się Simonowi Ammannowi.
Chwilę później na belce startowej usiał Adam Małysz i trybuny, pełne polskich kibiców, znów ożyły. Niestety, nasz zawodnik skoczył krócej, uzyskał tylko 183,5 metra, więc już w tym momencie wiadomo było, że tym razem podium dla naszego reprezentanta nie będzie, za to na pewno znajdzie się na nim Ammann. Chwilę później, ku szalonej radości czeskich kibiców i Koudelki, skok zepsuł Wolfgang Loitzl i zawodnik gospodarzy także zapewnił sobie miejsce w czołowej trójce
Nie mogło to być jednak miejsce wyższe niż trzecie w sytuacji, gdy na górze czekał jeszcze na swój skok Thomas Morgenstern. W drugiej serii Austriak nie pofrunął wprawdzie tak daleko jak Koudelka, czy nawet Ammann, jednak 193 metry w zupełności wystarczyły do odniesienia zwycięstwa. Morgenstern triumfował z przewagą ponad dziesięciu punktów nad Szwajcarem i jeszcze bardziej powiększył swoją zaliczkę nad rywalami w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
-> Zobacz klasyfikację generalną Pucharu Świata
Obok Adama Małysza z dobrej strony w niedzielnym konkursie wypadli jeszcze dwaj reprezentanci Polski. Kamil Stoch zajął bowiem miejsce czternaste, a Stefan Hula osiemnaste. O ile w przypadku Stocha taka lokata jest potwierdzeniem pozycji, jaką już od pewnego czasu zajmuje w światowej hierarchii skoczków, o tyle po raz drugi z rzędu pozytywnie zaskoczył Hula. Nasz zawodnik w sobotę był dwudziesty pierwszy i był to w tym momencie jego najlepszy wynik w sezonu, zaś w niedzielę poprawił się jeszcze o trzy lokaty.
Za tydzień kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się w japońskim Sapporo. Po raz pierwszy od sezonu 2003/2004 weźmie w nich udział Adam Małysz, który w poprzednich sezonach regularnie opuszczał konkursy w tych miejscowościach.
Wyniki konkursu w Harrachovie:
M | Zawodnik | Kraj | Punkty | Skok |
---|---|---|---|---|
1 | Thomas Morgenstern | Austria | 414,7 | 211,5/193,0 |
2 | Simon Ammann | Szwajcaria | 404,4 | 215,5/197,5 |
3 | Roman Koudelka | Czechy | 401,2 | 208,5/211,5 |
4 | Adam Małysz | Polska | 388,2 | 201,0/183,5 |
5 | Wolfgang Loitzl | Austria | 386,0 | 212,5/182,0 |
6 | Robert Kranjec | Słowenia | 377,0 | 196,0/186,0 |
7 | Tom Hilde | Norwegia | 367,4 | 193,0/191,0 |
8 | Bjoern Einar Romoeren | Norwegia | 365,6 | 193,5/181,0 |
9 | Martin Koch | Austria | 365,5 | 197,5/164,5 |
10 | Borek Sedlak | Czechy | 363,7 | 192,0/183,0 |
14 | Kamil Stoch | Polska | 353,9 | 193,5/180,5 |
18 | Stefan Hula | Polska | 322,3 | 164,5/182,5 |
34 | Jakub Kot | Polska | 112,8 | 135,5 |