Thomas Morgenstern: To tak jakby niosła cię niewidzialna ręka

Thomas Morgenstern nigdy dotąd nie zwyciężył w zawodach Pucharu Świata w lotach narciarskich. Reprezentantowi Austrii ta sztuka udała się dopiero w niedzielę w Harrachovie. Trudno więc dziwić się, że Morgenstern, choć tak utytułowany, bardzo cieszył się z tego pucharowego sukcesu.

Thomas Morgenstern (Austria, pierwsze miejsce): Wygrać tutaj to wspaniałe doświadczenie, zwłaszcza, że to moje pierwsze w karierze zwycięstwo w lotach narciarskich. Jestem naprawdę dumny. Był to jeden z moich celów, a teraz udało mi się go osiągnąć. Lot z pierwszej serii był prawdopodobnie moim najlepszym lotem na mamuciej skoczni w całej karierze. To był jeden z tych momentów, gdy ma się wrażenie, jakby niewidzialna ręka przesuwała cię coraz dalej i dalej, a ty się tym tylko cieszysz i wciąż lecisz. Po pierwszej serii miałem komfortową sytuację, ale cała ta sytuacja z ciągłym zmienianiem belek była i tak źródłem nerwów. Tak czy siak, to było piękne, móc tutaj wygrać. Harrachov, dziękuję za ten weekend.

Simon Ammann (Szwajcaria, drugie miejsce): Mój pierwszy skok był perfekcyjny. To wspaniałe uczucie, mieć za sobą już sto osiemdziesiąt metrów, a mimo to wciąż być cztery lub pięć metrów ponad ziemią i lecieć dalej. Jestem bardzo zadowolony z tego weekendu w Harrachovie, nawet jeśli w sobotę nie udało mi się skoczyć tak dobrze jak mogę .

Roman Koudelka (Czechy, trzecie miejsce): Niewiarygodne uczucie. Nigdy w życiu nawet nie przypuszczałem, że pierwsze podium w moim karierze zdobędę właśnie na skoczni mamuciej. W obydwu seriach biłem swoje rekordy życiowe. To coś wspaniałego, móc lecieć tak daleko przed własną publicznością. Mam nadzieję, że jeszcze stanę na podium w Pucharze Świata.

Komentarze (0)