Widzowie oglądający spektakl, który otwierał uniwersjadę byli pod wrażeniem widowiska przygotowanego przez Turków. Gospodarze, w odróżnieniu od Chińczyków którzy dwa lata temu organizowali studenckie igrzyska, postawili nie na przepych, megalomanię, lecz na prostotę i silne nawiązanie do tradycji.
Widowisko odbywało się na miejscowym stadionie i cieszyło się dużym zainteresowaniem miejscowej ludności. Uroczystość rozpoczęła się przemarszem narodowych reprezentacji, które witane były przez publiczność gromkimi brawami. Nic to jednak w porównaniu z powitaniem, jakie mieszkańcy zgotowali tureckim sportowcom. Owacjom i skandowaniu nie było końca.
Po przemówieniach organizatorów i władz FISU rozpoczęło się muzyczno-taneczne show. Na scenie królowały ludowe tańce, którym towarzyszyła tradycyjna muzyka. Gdy na scenę wyszedł czołowy turecki piosenkarz młodego pokolenia - zabrzmiały nowoczesne rytmy. Muzyk do tego stopnia rozgrzał zgromadzoną publiczność, że ta wyległa na płytę stadionu, by tańczyć w takt jego muzyki. Grande finale przedstawienia był piętnastominutowy pokaz fajerwerków.
Przed rozpoczęciem igrzysk polską ekipę odwiedził w wiosce uniwersjadowej ambasador Polski w Turcji - Marcin Wilczek. Dyplomata opowiadał o historii relacji polsko-tureckich dawniej i współcześnie, wspomniał również o tradycjach uprawiania sportów zimowych przez Turków, i zdradził gdzie mieszka i czym się zajmuje Polonia turecka. Na koniec życzył młodym sportowcom sukcesów sportowych.
Fot x 3 Małgorzata Misiurek