Kamil Stoch mistrzem Polski w skokach

Już od paru dni wiadomo było, że Adam Małysz nie stanie na starcie mistrzostw w Szczyrku. I rzeczywiście, w sobotę najlepszy polski skoczek nie wystąpił w konkursie drużynowym, a dzień później zabrakło go także w rywalizacji indywidualnej, choć pojawiały się pogłoski, że być może jednak powalczy o kolejny tytuł mistrzowski. Gdy ostatecznie potwierdziło się, że Małysza zabraknie, do roli głównego faworyta urósł Kamil Stoch.

23-latek z Zębu na prowadzeniu znalazł się już po pierwszej serii, w której uzyskał 101,5 metra, jednak różnice w czołówce nie były duże, co zwiastowało zaciętą walkę w finałowej serii - Tomasz Byrt skoczył bowiem tylko o metr mniej, a Rafał Śliż dwa i pół metra mniej.

Finałowa kolejka stała na nieco niższym poziomie i zawodnicy długo nie byli w stanie choćby zbliżyć się do setnego metra. Ta sztuka udała się dopiero Marcinowi Bachledzie, który skoczył 99,5 metra, dzięki czemu bardzo długo znajdował się na prowadzeniu i z drugiej dziesiątki awansował ostatecznie aż na czwarte miejsce. Bachledę, który nie pojedzie na mistrzostwa świata, pokonał dopiero Rafał Śliż, również nie będący w kadrze na zawody w Oslo, czym zapewnił sobie brązowy medal. Chwilę później na pierwsze miejsce wysforował się Tomasz Byrt.

Na górze w tym momencie pozostał już tylko Kamil Stoch, który postawił kropkę nad "i". Podczas gdy Byrt uzyskał tylko 94,5 metra, a i tak starczyło to do chwilowego objęcia prowadzenia, Stoch jako jedyny przekroczył w drugiej serii sto metrów, po raz drugi lądując po pokonaniu 101,5 metra. W jego dorobku jest to trzeci złoty medal mistrzostw Polski. Przewaga Stocha nad Byrtem wyniosła dziewiętnaście punktów.
Wyniki mistrzostw Polski w Szczyrku:

Skoki narciarskie w Engelbergu - oglądaj NA ŻYWO w TVN o 16:00 w Pilocie WP (link sponsorowany).