Po nieudanym występie naszych zawodników sprincie mężczyzn polscy kibice mogą być w znacznie lepszych nastrojach po występie Agnieszki Cyl w tej samej konkurencji pań. W sobotnie popołudnie liderka naszej reprezentacji zaprezentowała się bowiem bardzo dobrze i zajęła trzynaste miejsce. W Chanty-Mansijsku, gdzie odbywają się tegoroczne mistrzostwa świata, w trackie rozgrywania sprintu panowały bardzo dobre warunki atmosferyczne, wiatr w niczym nie przeszkadzał, i zdecydowana większość zawodniczek z czołówki strzelała bezbłędnie. Cyl również była w tym gronie i ze stratą minuty i czterdziestu sześciu sekund do zwyciężczyni uplasowała się na początku drugiej dziesiątki. Ten udany występ to dobry prognostyk przed biegiem na dochodzenie, w którym, co ważne dla świetnie strzelającej Polki, będą aż cztery strzelania.
Wspomnianą zwyciężczynią sprintu została Magdalena Neuner. Niemka miała niski numer startowy, dwukrotnie strzelała bezbłędnie, i gdy już objęła prowadzenie to nikomu nie pozwoliła go sobie odebrać. 24-letnia Neuner już po raz siódmy w karierze została mistrzynią świata. W Chanty-Mansijsku ma na razie dwa medale w dwóch konkurencjach - wcześniej sięgnęła po srebro w sztafecie mieszanej.
Tuż po drugim strzelaniu bardzo zbliżony wynik do Niemki miała Kaisa Makarainen. Wydawało się więc, że Finka będzie w stanie powalczyć do samego końca o złoty medal, jednak na finałowej rundzie biegowej nie zdołała utrzymać wysokiego tempa i musiała zadowolić się srebrnym medalem. Do Neuner Makarainen straciła niewiele ponad dwadzieścia sekund. Znacznie większe straty poniosły już kolejne biathlonistki. Anastazja Kuzmina, która zdobyła brąz, była gorsza od triumfatorki już o czterdzieści sekund, choć trzeba zauważyć, że akurat ona miała jedną karną rundę.
W sprincie wzięły udział cztery Polki. Po wspomnianej Cyl najlepiej wypadła Magdalena Gwizdoń, która miała jeden błąd na strzelnicy i zajęła trzydzieste drugie miejsce dające jej awans do biegu na dochodzenie. Niestety, pozostałe Polki nie zdołały już wywalczyć miejsca w czołowej sześćdziesiątce - Monika Hojnisz z trzema "pudłami" była sześćdziesiąta dziewiąta, a Paulina Bobak siedemdziesiąta szósta mimo dwóch błędów na strzelnicy.
Wyniki sprintu pań:
M | Zawodniczka | Kraj | Czas | Kary |
---|---|---|---|---|
1 | Magdalena Neuner | Niemcy | 20:31,2 | 0 |
2 | Kaisa Makarainen | Finlandia | +12,2 | 0 |
3 | Anastazja Kuzmina | Słowacja | +40,0 | 1 |
4 | Olga Zajcewa | Rosja | +47,7 | 0 |
5 | Helena Ekholm | Szwecja | +1:01,0 | 0 |
6 | Jekaterina Jurlowa | Rosja | +1:16,3 | 0 |
7 | Tora Berger | Norwegia | +1:23,0 | 2 |
8 | Marie Dorin | Francja | +1:31,7 | 0 |
9 | Miriam Goessner | Niemcy | +1:35,7 | 2 |
10 | Valj Semerenko | Ukraina | +1:38,4 | 1 |
13 | Agnieszka Cyl | Polska | +1:46,6 | 0 |
32 | Magdalena Gwizdoń | Polska | +2:49,0 | 1 |
69 | Monika Hojnisz | Polska | +4:17,5 | 3 |
76 | Paulina Bobak | Polska | +4:44,0 | 2 |