Martin Fourcade mistrzem świata w biegu na dochodzenie

Martin Fourcade odniósł w niedzielę największy sukces w dotychczasowej karierze. Francuski biathlonista, który dzień wcześniej zdobył srebro mistrzostw świata w Chanty-Mansijsku w sprincie, tym razem nie dał już nikomu szans i sięgnął po złoty medal. Srebro wywalczył Emil Hegle Svendsen, a brąz Tarjei Boe. Reprezentanci Polski nie startowali.

Przyszły mistrz świata dogonił startującego przed nim Arnda Peiffera jeszcze przed pierwszym strzelaniem. W trakcie drugiego pobytu na strzelnicy Martin Fourcade miał jednak jeden błąd, co wykorzystał Niemiec, który uniknął pomyłek. Jeszcze po trzech strzelaniach Peiffer był w bardzo dobrej, wręcz komfortowej sytuacji, gdyż jego przewaga nad rywalami wynosiła pół minuty i wydawało się, że drugi złoty medal w drugiej indywidualnej konkurencji mistrzostw w Chanty-Mansijsku ma na wyciągnięcie ręki. W trakcie decydującego strzelania Peiffer nie uniknął jednak karnej rundy, co wykorzystał Fourcade. Reprezentant Francji wcześniej miał trzy błędy, lecz w decydującym momencie wykorzystał szansę, strzelał czysto, i na trasę ruszył z przewagą ponad siedmiu sekund nad Niemcem. Jak się okazało, jako lepszy biegacz tej zaliczki już nie stracił.

To pierwsze w karierze mistrzostwo świata Fourcade'a. 22-letni Francuz miał już na koncie srebro w biegu masowym z igrzysk w Vancouver, a także brąz w sztafecie mieszanej i srebro w sprincie z Chanty-Mansijska. W trzecim starcie na tegorocznych mistrzostwach świata Fourcade zdobył więc trzeci medal. Co ciekawe, każdy jest innego koloru.

Za plecami Francuza nie brakowało tymczasem emocji. Arnd Peiffer po ostatnim strzelaniu miał jeszcze kilkanaście sekund przewagi nad grupą pościgową, jednak Tarjei Boe i Emil Hegle Svendsen biegli znacznie lepiej i różnica między nimi a Niemcem malała błyskawicznie. Norwegowie zdołali więc doścignąć Peiffera i pokonać go na finiszu. Srebro wywalczył Svendsen, Boe brąz, a Niemiec musiał zadowolić się czwartą lokatą. Cała trójka straciła do zwycięskiego Fourcade'a ledwie parę sekund, jednak wiąże się to z tym, że Francuz pewny wygranej bardzo zwolnił w końcówce i już na trasie rozpoczął fetowanie sukcesu, podczas gdy jeszcze na ostatnim punkcie pomiaru przed metą miał piętnaście sekund przewagi.

Na starcie biegu na dochodzenie zabrakło reprezentantów Polski. Nasi zawodnicy zajęli w piątek bardzo odległe lokaty w sprincie i nie zakwalifikowali się do kolejnej konkurencji, w której startuje tylko najlepsza sześćdziesiątka.
Wyniku biegu na dochodzenie mężczyzn:

MZawodnikKrajCzasKary
1 Martin Fourcade Francja 33:02,6 3
2 Emil Hegle Svendsen Norwegia +3,8 2
3 Tarjei Boe Norwegia +5,2 2
4 Arnd Peiffer Niemcy +5,8 2
5 Andreas Birnbacher Niemcy +1:04,8 2
6 Simon Fourcade Francja +1:23,7 1
7 Andriej Deryzemlja Ukraina +1:30,3 2
8 Michal Slesingr Czechy +1:35,0 4
9 Lukas Hofer Włochy +1:36,9 4
10 Bjoern Ferry Szwecja +1:37,0 3
Komentarze (0)