Marit Bjoergen znów ze złotem - trwają krajowe mistrzostwa w biegach

Marit Bjoergen i Petter Northug, dwie największe gwiazdy mistrzostw świata w Oslo, dominują także na mistrzostwach Norwegii. Ale nie tylko oni mają w ten weekend szansę na wzbogacenie swojego dorobku na krajowym podwórku - podobne zawody odbywają się bowiem i w innych państwach.

Złoto dla Northuga x2

Mistrzostwa Norwegii podzielone zostały na dwie części - połowa konkurencji odbyła się w lutym, połowa odbywa się teraz w Tromsoe. Na dalekiej północy rozpoczęto od sztafety sprinterskiej, w której triumfowały wśród pań Celine Brun-Lie i Britt Ingunn Nydal oraz John Kristian Dahl i Petter Northug wśród panów. W sobotę przyszedł natomiast czas na najdłuższe dystanse. W Norwegii szerokim echem komentuje się zwłaszcza wygraną na pięćdziesiąt kilometrów zdecydowanego faworyta jakim był Northug - w pewnym momencie, gdy był na czele, zatrzymał się on ... na siusiu. Wracając na trasę był już w czwartej dziesiątce, jednak bez problemów odrobił stratę i triumfował. Wydawało się, że srebro zdobędzie Morten Eilifsen, jednak ten przed metą zatrzymał się i zaczekał pół minuty na Chrisa Jespersena przepuszczając go, a samemu zgarniając brąz. Eilifsen w ten sposób podziękował koledze, który na trasie wykonał najcięższą pracę i długo narzucał tempo, co kosztowało go utratę sił. Rywalizacja pań na trzydzieści kilometrów rozstrzygnęła się na finiszu między Marit Bjoergen i Therese Johaug. Tym razem starsza z Norweżek zrewanżowała się młodszej za porażkę na tym dystansie na mistrzostwach świata w Oslo i pewnie triumfowała. - Nigdy wcześniej nie miałam złota na trzydzieści kilometrów z mistrzostw kraju, więc się cieszę. Nie był to jednak łatwy bieg - powiedziała Bjoergen na mecie. Brązowy medal zdobyła Astrid Uhrenholdt Jacobsen.

Zacięta walka w Rosji

Rywalizacja w Rosji odbywa się w Tiumeniu. Pierwszego dnia zawodów rozegrano biegi indywidualne stylem dowolnym - pasjonujący okazał się zwłaszcza dystans 10 kilometrów pań. Choć zawodniczki startowały co trzydzieści sekund i walczyły ze sobą korespondencyjnie to różnice były minimalne, gdyż Walentina Nowikowa pokonała Olgę Michaiłową zaledwie o 0,4 sekundy. Brązowy medal wywalczyła weteranka Olga Zawiałowa. Wśród mężczyzn na 15 kilometrów najlepszy był Siergiej Turyszew. Również rywalizacja panów była zacięta, gdyż drugi Konstantin Gławackij przegrał tylko o 3,7 sekundy. Brąz ze stratą blisko pół minuty zdobył Siergiej Sziriajew. Dzień później walczono o medale w sprintach. Po złoto wśród kobiet sięgnęła Julia Iwanowa, która pokonała w finale Wiktorię Melinę i Polinę Medwiediewą. Sprint mężczyzn zakończył się wygraną Nikity Kriukowa, szybszego od Andrieja Parfienowa i Igora Usaczewa.

Nie ma mocnych na Colognę

Dario Cologna nie daje swym rodakom żadnych szans na mistrzostwach Szwajcarii. W piątek w sprincie pokonał Valerio Leccardiego i Joeri Kinschiego. Dzień później dwukrotny zdobywca Pucharu Świata był najlepszy na dystansie pięćdziesięciu kilometrów, gdzie o ponad minutę pokonał Marco Muehlemattera. Trzecie miejsce zajął ... Tor Arne Hetland. Słynny norweski biegacz zakończył karierę dwa lata temu i pracuje obecnie z reprezentacją Szwajcarii, dzięki czemu został dopuszczony do startu. Jak się okazało, dawny mistrz nadal jest mocny, gdyż pokonał na przykład Remo Fischera, choć jednocześnie stracił do Cologni prawie pięć i pół minuty. Wśród pań w sprincie górą była Doris Trachsel, która pokonała w finale Karin Camenish, Tatjanę Stiffler i Laurien Van Den Graaf, natomiast na trzydzieści kilometrów triumfowała Seraina Boner z przewagą ponad trzech minut nad Trachsel i sześciu i pół nad Camenish.

Biegi masowe we Francji

W sobotę rywalizowano także we Francji w biegach ze startu wspólnego. Aż do ostatnich metrów toczyła się walka mężczyzn - ostatecznie Benoit Gilles Dufourda pokonał Jeana-Marca Gaillarda o 0,8 sekundy. Brązowy medal zdobył, co jest sporą niespodzianką, 21-letni Bertand Hamoumraoui. Na siódmym miejscu ze startą ponad dwudziestu sekund do zwycięzcy uplasował się kończący karierę Vincent Vittoz. Mniej zacięta była rywalizacja pań - Laure Barthelemy triumfowała pewnie, z przewagą piętnastu sekund nad Emelie Vina i prawie minuty nad Anouk Faivre Picon.

Po raz pierwszy od 74 lat

W Szwecji w sobotę startowano natomiast w sztafetach. Na dystansie 3x10 km triumfowali zawodnicy z Hudiksvall IF. Co ciekawe, ten klub okazał się najlepszy po ... 74 latach od poprzedniego zwycięstwa na mistrzostwach kraju! W składzie zwycięskiego zespołu znaleźli się Fredrik Jonsson, Joergen Brink i Daniel Rickardsson. Klub IFK Mora triumfował natomiast w sztafecie 3x5 km pań - w składzie były Sofia Bleckur, Eva Svensson i Anna Haag.

Sztafety w Finlandii

Biegi rozstawne rozegrano także w Finlandii. Na dystansie 3x5 km pań najlepsze okazały się narciarki z Lappeenranta Riento Mirva Rintala, Outi Groendahl i Riika Sarasoja, która na finiszu pokonała Maiję Hakalę z Hämeenlinna Hiihtoseuran. Sztafetę mężczyzn wygrali biegacze z Vuokatti z Samim Jauhojaervim na czele, obok którego w składzie byli jeszcze Teemu Haerkonen, Martti Jylhae i Mikko Koutaniemi.

Komentarze (0)