W niedzielę rozegrano kolejne zawody FIS w biegach narciarskich

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ostatni weekend października przyniósł łącznie aż sześć biegów FIS w czterech krajach, co oznacza, że sezon 2011/2012 w biegach narciarskich bez wątpienia można uznać za rozpoczęty. W Finlandii w niedzielę startowały sztafety, za to w Kanadzie i Rosji rywalizowano w sprintach.

O sobotnich konkurencjach pisaliśmy już TUTAJ. Gdzie jeszcze biegano w weekend? Kanadyjczycy rozpoczęli sezon w Canmore rywalizując w sprincie. Wśród mężczyzn triumfował Devon Kershaw, który był najlepszy zarówno w kwalifikacjach, jak i w finale, gdzie pokonał Jessa Cockneya i Patricka Stewarta-Jonesa, młodego biegacza, którego czeka pierwszy sezon w gronie seniorów. Sprint pań zakończył się zwycięstwem mistrzyni olimpijskiej z Turynu, Chandry Crawford. Za jej plecami uplasowały się Perianna Jones i Alysson Marshall.

W Rosji w sobotę sprint biegano stylem dowolnym, w niedzielę przyszedł więc czas na technikę klasyczną. Mocno obsadzony finał mężczyzn wygrał Nikita Kriukow przed Aleksandrem Panżińskim, Igorem Usaczewem i Antonem Gafarowem. Wśród pań triumfowała Wiktoria Melina przed zaledwie 20-letnią Darią Godowaniczenko i Natalią Korosteliewą.

W niedzielę biegano także w Vuokatti. W ramach Pucharu Finlandii na tamtejszej trasie rozegrano sztafety 3x4 km oraz 3x6 km. Rywalizacja pań początkowo toczyła się pod dyktando zespołu z Kontiolahti, jednak na ostatniej zmianie fenomenalną dyspozycję zaprezentowała Kerttu Niskanen. Młoda biegaczka z klubu Vieremän Koitto, uznawana za jedną z największych fińskich nadziei na przyszłe sukcesy, nie tylko że odrobiła stratę do rywalek, ale zdołała jeszcze na zaledwie czterokilometrowym odcinku uzyskać dużą przewagę - dzięki Niskanen jej zespół triumfował z przewagą pięćdziesięciu jeden sekund nad klubem z Hämeenlinny i o pięćdziesiąt sześć nad drużyną z Kontiolahti. Oprócz Niskanen, której forma zdaje się wróżyć dobre wyniki w Pucharze Świata, w najlepszej sztafecie pobiegły jeszcze Marjaana Pitkänen i Eveliina Randelin.

Sztafeta mężczyzn, w której startowało aż trzydzieści sześć zespołów, rozstrzygnęła się w Vuokatti bardzo szybko. Na pierwszej zmianie po zaledwie dwóch kilometrach zaatakował Sami Jauhojaervi, który nie odczuwał już skutków upadku w sobotnim sprincie. Najlepszy fiński biegacz uzyskał taką przewagę, że w tym momencie było już jasne, że pierwszy zespól gospodarzy, Vuokatti Ski Team, jest o krok od wygranej. Mikko Koutaniemi i Martti Jylhä nie wypuścili już tej przewagi, pewnie kontrolując sytuację. Kolejne miejsca na podium zajęły sztafety Jämsänkosken Ilves i Imatran Urheilijat.

Na kolejne zawody FIS w biegach narciarskich trzeba poczekać do 6 listopada. Na ten dzień zaplanowany jest sprint w fińskim Inari.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)