Sezon 2010/2011 był najlepszym w karierze młodej Finki. Na mistrzostwach świata juniorów w kategorii do lat 23 Kerttu Niskanen wywalczyła złoty medal w sprincie i brązowy w biegu łączonym. Dobrych rezultatów miała jednak więcej - w Oslo zadebiutowała na mistrzostwach świata seniorów i w biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym, który jest jej koronną konkurencją, zajęła bardzo dobre ósme miejsce, pokonując liczne grono znacznie bardziej znanych zawodniczek. W Pucharze Świata również potrafiła zająć niezłą lokatę - w Otepaeae zajęła dziesiątą pozycję, również na 10 kilometrów "klasykiem".
Właśnie styl klasyczny jest zdecydowanie największym atutem Niskanen - w technice dowolnej radzi już sobie gorzej, chociaż w ubiegłym sezonie potrafiła właśnie w niej wywalczyć złoty medal mistrzostw Finlandii na dystansie 30 kilometrów. 23-latka lepiej prezentuje się na dłuższych dystansach niż w sprintach, jednak paradoksalnie wspomniany tytuł mistrzyni świata do lat 23 zdobyła właśnie w najkrótszej konkurencji biegowej.
Nasza prognoza:
Pamiętając błyskawiczne postępy Kristy Lahteenmaki z zeszłego sezonu, można pokusić się o stwierdzenie, że Kerttu Niskanen może pójść w jej ślady. Na razie 23-letnia Finka tylko raz była w czołowej dziesiątce zawodów o Puchar Świata, jednak w nowej edycji pucharowego cyklu zapewne się to zmieni. Niskanen ma realną szansę na bardzo dobre wyniki w technice klasycznej i być może jeszcze w listopadzie błyśnie w zawodach o Puchar Świata w Kuusamo, gdzie jedną z konkurencji będzie bieg na 5 kilometrów właśnie "klasykiem". Ostatnio w Muonio w zawodach FIS Niskanen nieźle zaprezentowała się także w stylu łyżwowym, a właśnie postępy w bieganiu tą techniką mogą mieć dla niej bardzo duże znaczenie, jeśli chodzi o szanse na dołączenie do grona najlepszych. W nowym sezonie Niskanen może być objawieniem tej samej miary co przed rokiem Lahteenmaki, więc warto zapamiętać jej nazwisko.