Aż dwanaście zespołów ma wystartować w zaplanowanym na 9:30 konkursie drużynowym. Głównymi faworytami do wygranej są jak zwykle Austriacy. Team Alexandra Pointnera składa się z samych wielkich gwiazd - Wolfganga Loitzla, Andreasa Koflera, Gregora Schlierenzauera i oczywiście Thomasa Morgensterna. Do walki o podium włączyć powinni się też Norwegowie, Niemcy oraz tradycyjnie solidni i równi Japończycy. W zawodach nie zabraknie też Polaków. Barw biało-czerwonych bronić będą Piotr Żyła, Jan Ziobro, Krzysztof Miętus i nowy lider naszej ekipy - Kamil Stoch. Z powodu napiętego harmonogramu wszyscy zawodnicy oddadzą tylko po jednym skoku.
Z kolei na południe ponownie przesunięto kwalifikacje, zaś początek dwuseryjnego konkursu indywidualnego przewidziano na godzinę 13:15.
Oznacza to, że jeśli warunki w Laponii przestaną torpedować program imprezy, to miłośnicy białego szaleństwa oprócz startu Justyny Kowalczyk zobaczą także aż cztery rundy skoków.