Początek biegu półfinałowego układał się po myśli Justyny Kowalczyk. Po wcześniejszym triumfie w ćwierćfinale również i w tym biegu Polka plasowała się na pierwszym miejscu. Co więcej, za jej plecami została m.in. Marit Bjoergen, która dość długo była przedostatnia, ze sporą stratą do czołowej trójki. W dalszej części dystansu dwie trzyosobowe grupki z powrotem zdołały się jednak połączyć, a Kowalczyk straciła prowadzenie - przed naszą biegaczkę wyszły Natalia Matwiejewa i Hanna Brodin. Jak się okazało, właśnie te narciarki zajęły dwie pierwsze pozycje i awansowały do finału. Kowalczyk do końca walczyła o trzecie miejsce z Marit Bjoergen, lecz musiała uznać wyższość Norweżki. Już po chwili wiadomo było jednak, że nawet pokonanie największej rywalki niczego by nie dało - z drugiego półfinału do decydującego biegu weszły tylko Matwiejewa i Brodin, zaś Bjoergen i Kowalczyk zostały wyeliminowane.
W przypadku Norweżki oznacza to koniec znakomitej passy - liderka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata wygrywała bieg za biegiem. W sobotę w Davos była najlepsza, jednak dzień później w sprincie przyszło jej zadowolić się dopiero siódmą lokatą. To najsłabszy wynik Bjoergen w dotychczasowych biegach sezonu 2011/2012.
-> Zobacz klasyfikację generalną Pucharu Świata!
Tuż za Norweżką w klasyfikacji końcowej niedzielnych zawodów uplasowała się Kowalczyk. Biorąc pod uwagę fakt, że sprint stylem dowolnym nie jest konkurencją, w której Polka czułaby się szczególnie mocno, wynik nie jest zły. Wydaje się, że szansa na pierwsze podium Kowalczyk w nowym sezonie już za tydzień w Rogli jest duża - w przeciwieństwie do Davos właśnie w tej słoweńskiej miejscowości rozegrane zostaną biegi, w których Polka może być naprawdę wysoko.
W finale niedzielnych zawodów dość szybko rozstrzygnęła się kwestia pierwszego miejsca. Kikkan Randall na początku sezonu jest w życiowej formie - w biegach dystansowych regularnie plasuje się w czołówce, a w sprintach, swojej koronnej konkurencji, odnosi zwycięstwa. Tydzień temu Amerykanka była najlepsza w Duesseldorfie, a teraz triumfowała również w Davos, w dodatku bez większych problemów. Randall jest zdecydowaną liderką klasyfikacji sprinterskiej.
Za plecami Amerykanki jako druga finiszowała Natalia Matwiejewa. 25-letnia Rosjanka wraca w tym sezonie na trasy po wpadce dopingowej i dwuletniej dyskwalifikacji. We wspomnianych zawodach w Duesseldorfie tydzień temu także była druga, również za plecami Randall. Na najniższym stopniu w Davos stanęła Maiken Caspersen Falla. Honoru Norwegii w niedzielnym sprincie broniły właśnie najmłodsze biegaczki - oprócz 21-letniej Falli w finale znalazła się także uznawana za wielki talent rok młodsza Heidi Weng, która zajęła ostatecznie szóste miejsce.
W Davos ścigali się w sprincie także panowie. W końcówce finału od rywali oderwał się Aleksiej Pietuchow i właśnie on mógł cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w nowym sezonie. Oprócz Rosjanina na podium stanęli też dwaj Szwedzi, Teodor Peterson i Emil Joensson. Petter Northug, zwycięzca z soboty, tym razem był piąty. Polacy uplasowali się w piątej dziesiątce.
Wyniki sprintu kobiet:
M | Zawodniczka | Kraj | Czas |
---|---|---|---|
1 | Kikkan Randall | USA | 3:02,4 |
2 | Natalia Matwiejewa | Rosja | +1,7 |
3 | Maiken Caspersen Falla | Norwegia | +1,8 |
4 | Hanna Brodin | Szwecja | +2,5 |
5 | Laurien Van Der Graaff | Szwajcaria | +7,5 |
6 | Heidi Weng | Norwegia | +10,5 |
7 | Marit Bjoergen | Norwegia | |
8 | Justyna Kowalczyk | Polska | |
9 | Chandra Crawford | Kanada | |
10 | Astrid Jacobsen | Norwegia | |
67 | Ewelina Marcisz | Polska |
Wyniki sprintu mężczyzn:
M | Zawodnik | Kraj | Czas |
---|---|---|---|
1 | Aleksiej Pietuchow | Rosja | 2:41,7 |
2 | Teodor Peterson | Szwecja | +0,3 |
3 | Emil Joensson | Szwecja | +0,4 |
4 | Devon Kershaw | Kanada | +0,9 |
5 | Petter Northug | Norwegia | +2,4 |
6 | Nikołaj Moriłow | Rosja | +3,9 |
7 | Dario Cologna | Szwajcaria | |
8 | Paal Golberg | Norwegia | |
9 | Alex Harvey | Kanada | |
10 | Denis Wołotka | Kazachstan | |
42 | Maciej Kreczmer | Polska | |
45 | Maciej Staręga | Polska |