Nie jest to nowy pomysł, pojawił się on już latem 2007 roku. Teraz za nim optuje Mika Kojonkoski. - Skoki to dyscyplina bardzo wrażliwa na pogodę. Dodatkowo ta wrażliwość bezustannie się zwiększa. Mamy już setki profesjonalistów, którzy trenują na najwyższym poziomie - powiedział Fin w rozmowie z Przeglądem Sportowym. - Różnice między zawodnikami są mniejsze niż w przeszłości, a warunki na skoczni coraz częściej są decydującym czynnikiem. Dlatego chciałbym w zawodach trzech serii. To oznacza mniej zawodników w drugiej rundzie i jeszcze mniej w finałowej, ale równocześnie zredukuje liczbę przypadkowych zwycięzców. Skoki będą w mniejszym stopniu zależały od szczęścia, a w większym od umiejętności.
Będą trzy serie w skokach narciarskich?
Trzy serie zamiast dwóch w konkursach Pucharu Świata w skokach narciarskich - taki pomysł forsuje Mika Kojonkoski, który uważa, że taki sposób rozgrywania turniejów spowoduje, że wyniki będą bardziej obiektywne.