- Inauguracja Pucharu Świata za nami. Nie jesteśmy do końca usatysfakcjonowani wynikami. Były występy pozytywne, ale także słabsze. Przede wszystkim dokuczała nierówność skoków na którą miały, poza techniką, także wpływ warunki pogodowe panujące na skoczni w Ruce - powiedział Łukasz Kruczek w rozmowie z oficjalną stroną Polskiego Związku Narciarskiego.
- Pozytywnie można ocenić dzień pierwszy, czyli skoki kwalifikacyjne oraz pojedyncze skoki Marcina Bachledy oraz Adama Małysza z konkursów sobotnich. Patrząc na wyniki można powiedzieć, ze w stosunku do lat ubiegłych jest poczyniony mały kroczek (minimalnie lepsze wyniki), ale mógł być on (kroczek) większy.
- Przed nami kolejne konkursy w Trondheim. Zaplanowane mamy jeszcze przed odlotem treningi na skoczni w Zakopanym, choć z coraz większym niepokojem patrzymy na prognozy pogody dotyczące Zakopanego. Wydaje się, że treningi mogą być zagrożone - zakończył.