Hannu Lepistoe: Jestem tylko trenerem, nie cudotwórcą

Hannu Lepistoe będzie indywidualnym trenerem Adama Małysza - to już przesądzone. Głównym zadaniem Fina będzie przygotowanie Orła z Wisły do mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich. Lepistoe jednak niczego nie chce obiecywać.

W tym artykule dowiesz się o:

W rozmowie z Rzeczpospolitą fiński szkoleniowiec nie chciał odpowiedzieć, czy Małysz odzyska formę sprzed dwóch lat, gdy w Sapporo zdobywał tytuł mistrza świata. - Mogę tylko mieć nadzieję. Zrobimy wszystko, by tak się stało, ale niczego nie gwarantuję. Jestem tylko trenerem, nie cudotwórcą - powiedział Lepistoe.

Odkąd Małysz pracuje z Finem, jego skoki się poprawiły, ale do perfekcji mu jeszcze daleko. Wciąż brakuje mu należytej dynamiki na progu, ale jest już bliski tego, czego wspólnie oczekujemy - przyznał Fin.

Komentarze (0)