W rozmowie z Rzeczpospolitą fiński szkoleniowiec nie chciał odpowiedzieć, czy Małysz odzyska formę sprzed dwóch lat, gdy w Sapporo zdobywał tytuł mistrza świata. - Mogę tylko mieć nadzieję. Zrobimy wszystko, by tak się stało, ale niczego nie gwarantuję. Jestem tylko trenerem, nie cudotwórcą - powiedział Lepistoe.
Odkąd Małysz pracuje z Finem, jego skoki się poprawiły, ale do perfekcji mu jeszcze daleko. Wciąż brakuje mu należytej dynamiki na progu, ale jest już bliski tego, czego wspólnie oczekujemy - przyznał Fin.