Czego Adam Małysz spodziewa się po mistrzostwach świata w Libercu? - Przede wszystkim walki. Nic nie będę obiecywał. Że wygram, czy że będę w trójce. Mogę zapewnić, że na tyle, na ile mnie stać, będę walczył o medal - powiedział w rozmowie z Dziennikiem.
- Spokojnie podchodzę do tego, co będzie na mistrzostwach. W Kanadzie trafiliśmy na świetne warunki. W pierwszym konkursie skakaliśmy praktycznie w ciszy, pojawiały się tylko lekkie podmuchy. W drugim kilku zawodników miało lepszy wiatr niż pozostali, ale i tak było dość równo. Skocznia też mi spasowała i uzyskałem najlepszy wynik w tym sezonie. Później, w Willingen miałem troszkę pecha i ten występ różnie został odebrany. Ale w Klingenthal było przyzwoicie. Może nie pokazałem wszystkiego, na co mnie stać. Ale w treningach miałem przebłyski i wiem, że stać mnie na to, by walczyć na najlepszymi - dodał Adam Małysz.