Obecna punktacja, w której zwycięzca otrzymuje za swój sukces 100 punktów, obowiązuje od sezonu 1993/1994. Wówczas triumfatorem został Espen Bredesen, który uzyskał 1203 „oczka”. W kolejnych latach stopniowo kolejni zdobywcy Pucharu Świata mieli coraz lepsze wyniki, aż etap progresji rezultatów zatrzymał się na liczbie 1833 w sezonie 1999/2000, gdyż właśnie taką ilością punktów na koniec rywalizacji w tamtej edycji pucharowego cyklu mógł pochwalić się Martin Schmitt. Niemiec wygrał wówczas jedenaście konkursów, co także było rekordem, wyrównanym rok później przez Adama Małysza, który w sezonie 2000/2001 uzbierał 1531 punktów (do dziś jest to jego najlepszy rezultat).
Jak się okazało, przez kolejne lata wynik Schmitta był nie do pobicia i kolejni triumfatorzy klasyfikacji generalnej kończyli starty z mniejszą ilością „oczek”. Minęło dziewięć lat i w końcu znalazł się zawodnik, który uzyskał lepsze osiągnięcie niż Niemiec – okazał się nim Gregor Schlierenzauer. 19-letni Austriak po piątkowym konkursie w Planicy został pierwszym w historii skoczkiem, który przekroczył magiczną granicę 2000 punków w jednym sezonie – obecnie ma ich już 2038. Schlierenzauer wygrywając ostatnie zawody pucharowe pobił też drugi rekord – w ilości zwycięstw w jednym cyklu pucharowym. Wspomniany wynik Schmitta i Małysza (jedenaście triumfów) został poprawiony w 2005 roku przez Janne Ahonena, który wygrywał dwanaście razy, natomiast młody Austriak ma na koncie już trzynaście triumfów.
W niedzielę przed Schlierenzauerem ostatni konkurs w bieżącym sezonie. Niewykluczone, że zdoła on jeszcze bardziej poprawić swoje rekordy.