- Sport olimpijski nie potrzebuje zimnej wojny. Doping w Rosji oczywiście był bardzo rozpowszechniony. Nie mam żadnych wątpliwości, że ci, którzy łamią przepisy antydopingowe, muszą być karani zgodnie z zasadą zerowej tolerancji wobec dopingu. Decyzja pozwalająca na występ pod neutralną flagą jest jednak bardzo kontrowersyjna - powiedział w słoweńskiej telewizji Janez Kocijancic, prezydent Europejskiego Komitetu Olimpijskiego (EOC).
Słoweński działacz podkreślił, że nie można karać sportowców, który tu cytat" "nie zrobili nic złego". Jego zdaniem, odebranie im możliwości występowania na igrzyskach olimpijskich w swoich barwach narodowych jest pomyłką. - To bardzo zły kierunek - skwitował.
Kocijancic przypomniał też dokonania i wkład ZSRR oraz Rosji w rozwój światowego sportu. - Rosja jest największym krajem na świecie, który - razem z dorobkiem Związku Radzieckiego - zdobył ponad 1700 medali. Bez Rosji nie będzie najwyższego poziomu w większości dyscyplin - podsumował Słoweniec.
We wtorek (05.12) MKOl poinformował o zawieszeniu Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, co jest jednoznaczne z wykluczeniem rosyjskich sportowców z igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Zawodnicy, którzy udowodnią, że są wolni od dopingu, będą mogli wystąpić w Korei Południowej, ale pod neutralną flagą.
ZOBACZ WIDEO: Kolejna wpadka Realu Madryt - zobacz skrót meczu z Athletic Bilbao [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]