Niemcy czekają już 23 lata na triumf swojego zawodnika w Turnieju Czterech Skoczni. Tymczasem przed kamerą telewizji ARD, Stefan Horngacher, trener niemieckiej kadry, przyznał, że w tym roku nie uda się przełamać tej passy. Pius Paschke, najlepszy z jego podopiecznych, zajmuje obecnie 6. miejsce, tracąc do lidera blisko 40 punktów.
Horngacher stwierdził, że Austriacy są poza zasięgiem. - Turniej dla nas się skończył, Austriacy zdecydują o zwycięstwie między sobą. Są poza zasięgiem, dobrze wystartowali, złapali dobry rytm i świetnie się czują na swoim terenie. Trzeba to zaakceptować i uszanować - powiedział trener.
Niemiecka kadra od złotego medalu na mistrzostwach świata w Oberstdorfie w 2021 r. nie odniosła większych sukcesów. Choć zawodnicy zdobywali krążki na dużych imprezach, to od kilku lat brakuje im znaczących zwycięstw. Horngacher podkreślił, że mimo trudności, jego zespół będzie walczył dalej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Powitała Nowy Rok w bajecznej scenerii
- Nie mogę powiedzieć, że jestem rozczarowany. Taki jest sport. Próbowaliśmy wszystkiego i znów spróbujemy za rok - zaznaczył.
Trener zapowiedział, że drużyna skupi się teraz na treningach i przygotowaniach do kolejnych zawodów. - Musimy z tym żyć, teraz jedziemy do Bischofshofen, chcemy zrobić dobry trening, a w poniedziałek rozegrać dobre zawody - przyznał.
Niemcy mają nadzieję na lepsze wyniki w przyszłości, choć obecny sezon nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Trudno powiedzieć, czy będzie miało to wpływ na przyszłość Horngachera jako trenera tamtejszej kadry, bo jego kontrakt obowiązuje do końca zmagań 2025/26.