Chodzi o buty, które Maciej Kot niedawno otrzymał. Zmiana sprzętu przed 66. Turniejem Czterech Skoczni miała pomóc, a w jego przypadku jest zupełnie inaczej. - To deprymujące, że nawet kiedy oddam dobry skok, to w locie nie mogę wykorzystać dobrego odbicia. W moich nowych butach pierwsza różnica to dziury na sznurowadła, które są teraz wywiercone wyżej. Na takim poziomie rywalizacji każdy detal ma znaczenie - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Skoro nowe buty wymagają ode mnie innego skakania, to ja nie chcę się do nich przyzwyczajać. Uważam, że nie wolno dopasowywać techniki do sprzętu, tylko odwrotnie - dodaje.
Przed turniejem w Innsbrucku Polak otrzymał nowy komplet obuwia, ale wątpliwe, żeby z niego skorzystał. Kot po dwóch konkursach zajmuje 17. miejsce w klasyfikacji generalnej 66. Turnieju Czterech Skoczni. Nie jest zadowolony ze swoich występów.
ZOBACZ WIDEO: Polacy zdominowali poprzedni TCS. "Żyła krzyczał i był oszołomiony. Buzowały w nim niesamowite emocje"