Polskie rozczarowanie na 62. TCS
To nie był udany TCS dla polskich skoczków. Przegranymi - obok Polaków - są także Niemcy, którzy byli rewelacyjni na początku sezonu, a prestiżową imprezę sromotnie przegrali.
W Innsbrucku w loteryjnej jednej serii konkursowej doczekaliśmy się wreszcie podium reprezentanta Polski. Kamil Stoch zajął trzecie miejsce. Biegun przepadł w kwalifikacjach, a bardzo przeciętnie w 62. TCS zadebiutował dotąd rezerwowy polskiej kadry na tej imprezie Dawid Kubacki, który ukończył rywalizację na 47. pozycji. W czołowej trzydziestce na Bergisel znalazło się czterech Polaków.
Wielkiego przełomu nie przyniósł także 4. konkurs w Bischofshofen. Tradycyjnie najlepszym z Polaków był Kamil Stoch, który zajął 8. miejsce. W konkursie wystartowała szóstka podopiecznych Łukasza Kruczka. Do zmagań w 62. TCS wrócił Piotr Żyła, który zajął miejsce Krzysztofa Bieguna. W finałowej serii oglądaliśmy czwórkę biało-czerwonych. Poza Stochem - zajęli oni miejsca w trzeciej dziesiątce.
[photo=178606]Krzysztof Biegun debiutował w TCS. Początek był przyzwoity, ale brak awansu do konkursu w Innsbrucku sprawił, że nastąpiła zmiana w polskiej kadrze[/photo]Przed ostatnim konkursem liczyliśmy, że może to być historyczny TCS dla Polaków. Stałoby się tak, gdyby w klasyfikacji generalnej w czołowej dziesiątce uplasowało się dwóch naszych skoczków. Po trzech konkursach była taka sytuacja, bowiem 8. miejsce zajmował Kamil Stoch, a 10. był Klemens Murańka. Niestety, najmłodszy z Polaków nie tylko miał silnego rywala w 1. serii konkursowej w Bischofshofen, ale po prostu oddał najsłabszy skok w 62. TCS i spadł z 10. na 21 miejsce. Awans z kolei zanotował Maciej Kot, który ukończył rywalizację na 12. pozycji. O jedną pozycję poprawił się także Kamil Stoch, sklasyfikowany ostatecznie na siódmej pozycji. Podsumujmy zatem występy reprezentantów Polski na 62. TCS.
Nowy sezon skoków narciarskich. Oglądaj na żywo w TVN o 16:00 w Pilocie WP (link sponsorowany).
Nowy sezon skoków narciarskich. Oglądaj na żywo w TVN o 16:00 w Pilocie WP (link sponsorowany).
-
siber Zgłoś komentarzw ost. konkursie ! Po drugie : Może tak uderzyć się w pierś i przeprosić kibiców ,bo to pan pompował ten balon o wielkości polskich skoków i skoczków przed TCS a tu wyszła klapa i rozczarowanie - jak pan teraz pisze . Najpierw pompowanie balona ,teraz rozczarowanie . A gdzie samokrytyka tej napinki ?? To już nie?, bo ja dziennikarz w dodatku marny .
-
arik Zgłoś komentarzpamięć. Po drugie - euforię nakręcały media po Engelbergu, w którym zabrakło Morgiego a udany debiut anonimowego Dietharta wydawał się szczęśliwym przypadkiem. W TCS Morgi już był, po przymusowym wypoczynku skakał znakomicie, jak 10 lat temu po wypadku w Kuusamo. Po trzecie - wskutek nieobecności Morgiego w Engelbergu mógł tam wystąpić Diethart, którego wcześniej nie wystawiano. A za tym udanym występem poszedł udział młodego w całym TCS. Poza tym na finiszu czyli w Bischofshofen były wreszcie równe warunki. Tam też rozkręcił się Prevc, któremu odpowiada długi najazd i umie tam polecieć. No i poleciał, przed Stocha. Po piąte albo szóste Murańka tego ostatniego konkursu, w Bischofshofen, nie wytrzymał już fizycznie. Tak duża dawka skoków konkursowych w krótkim czasie to było za duże obciążenie dla młodego skoczka, wcześniej narzekał na bóle nóg (dlaczego tu nic o tym nie było?) . To samo Ziobro, na ostatku nie dał rady kondycyjnie, przecież to debiutanci. Można by jeszcze więcej napisać, czego zabrakło niestety w powyższym artykule.
-
tomas68 Zgłoś komentarzRozczarowanie to te nie przemyślane działania Kruczka.
-
arik Zgłoś komentarzhttp://www.sportowefakty.pl/zimowe/407243/lampka-szampana-i-fajerwerki-tak-polscy-skoczkowie-spedza-sylwestra-w-ga-pa Po tym moźna było poznać, że on , w przeciwieństwie do innych autorów, rzeczywiście był na TCS. Cóż, jeśli był na koszt Sportowych Faktów, to były to bardzo źle wydane pieniądze
-
LiveAsIfYouWillDieToday Zgłoś komentarzdopiero później ewentualnie spijać śmietankę pozytywnego rozczarowania. Proponuję taką taktykę zastosować przed IO, bo wszyscy doskonale zdają sobie sprawę ilu jest chętnych na najwyższe miejsca i jaką formę prezentują.
-
SoBu Zgłoś komentarzTrzeba wziąć pod uwagę że weszły jakieś nowinki techniczne, których żaden z Polaków nie miał. Dopiero w Kulm Polacy będą dysponowali sprzętem podobnym do Austriaków.