W tym artykule dowiesz się o:
Są w świecie skoków narciarskich imprezy o jeszcze dłuższej historii rozgrywania, są też takie, które odbywają się krócej, a też mają swój prestiż. Turniej Czterech Skoczni od kilkudziesięciu lat ma jednak status wyjątkowy i nadal rozpala emocje u wszystkich fanów skakania na dwóch deskach. W bieżącym sezonie rywalizacja jak zwykle rozpocznie się 29 grudnia w Oberstdorfie, a zakończy 6 stycznia w Bischofshofen. Emocje gwarantowane!
Młodszy brat Turnieju Czterech Skoczni. Pomysł wywodzi się zarówno z wyścigów kolarskich, jak i właśnie z imprezy skoczków. Działacze FIS uznali, że trwająca przeszło tydzień rywalizacja z kilkoma konkurencjami, które wyłonią najlepszego w klasyfikacji generalnej, może okazać się sukcesem. Tak też się stało, a w nowym sezonie Tour de Ski będzie obchodził jubileusz - zbliżająca się edycja będzie już dziesiątą. Wszelkie rekordy pod względem liczby wygranych dzierży Justyna Kowalczyk, która na początku stycznia być może już po raz ostatni zmierzy się z trudami Touru.
Mistrzostwa świata w lotach narciarskich
Klasycznych mistrzostw świata FIS w nowym sezonie nie ma. Nie znaczy to jednak, że skoczkowie w ogóle nie powalczą o medale i tytuł czempiona globu. Tego rodzaju rywalizacja rozegrana zostanie na mamucim obiekcie Kulm w Tauplitz/Bad Mitterndorf, a stawką będzie tytuł mistrza świata w lotach narciarskich. Tytułu bronić będzie Severin Freund, a Polacy postarają się o nasz pierwszy medal w tej kategorii od... 1979 roku!
Mistrzostwa świata w biathlonie
Biathlon nie podlega pod FIS - ma swoją własną Międzynarodową Unię Biathlonową (IBU), a mistrzostwa świata odbywają się co roku. Najbliższa edycja będzie jednak szczególna, bo rozegrana zostanie w świątyni narciarstwa, czyli w Holmenkollen. Norwegowie już teraz nie mogą doczekać się zawodów, a bilety na każdą z konkurencji są łakomym kąskiem dla licznych kibiców. Na trybunach oraz na trasach z pewnością zjawi się komplet widzów, którzy jak zawsze stworzą w Holmenkollen wyjątkową atmosferę.
Ski Tour Canada
Puchar Świata w biegach narciarskich gości w Kanadzie raz na kilka lat. Obecny sezon jest właśnie tym, gdy fani z tego kraju doczekają się u siebie światowej czołówki. Nie będą to jednak zwykłe zawody, a pierwsza w historii edycja Ski Tour Canada, czyli wieloetapowej imprezy wzorowanej na Tour de Ski, która w marcu zakończy sezon. Poszczególne etapy będą rozgrywane m.in. w Quebecu i Lake Louis, a wielkim faworytem gospodarzy ma być Alex Harvey, który deklaruję walkę o wygraną zarówno w Ski Tour Canada, jak i w klasyfikacji łącznej Pucharu Świata.