Wśród nich na linii startu znaleźli się również Wojtek "Gniazdo" Pawlusiak oraz Stanisław Karpiel-Bułecka z Future Folk. Wszystkich amatorów białego szaleństwa do boju gorąco dopingował aktor Alan Andersz!
Red Bull Zjazd na krechę, Polana Szymoszkowa: 13 lutego 2016.
Po 7. latach obecności na polskich stokach, ciężko wyobrazić sobie zimę bez zawodów Red Bull Zjazd na Krechę. Tegoroczna edycja przyciągnęła do Jurgowa, Zieleńca, Szczyrku i Zakopanego setki amatorów szybkiej jazdy na nartach i snowboardzie. Wśród nich, podczas finałowego przystanku na Polanie Szymoszkowej, na linii startu stanął również Wojtek "Gniazdo" Pawlusiak oraz Staszek Karpiel-Bułecka.
- W Red Bull Zjazd na Krechę staram się brać udział zawsze, jeśli tylko pozwoli mi na to czas. To jedno z tych wydarzeń, podczas którego zawsze fantastycznie się bawię. Wszystko dzieje się szybko i to lubię najbardziej. Wiadomo, że dla niektórych najważniejsza jest rywalizacja, ale ja w tym roku postawiłem na dobrą i sportową zabawę - skomentował swój udział w Red Bull Zjazd na Krechę lider zespołu Future Folk.
Choć tym razem Alan Andersz nie stanął na starcie wyścigu, kibicował wszystkim miłośnikom prędkości, którzy w sobotnie popołudnie zameldowali się na Polanie Szymoszkowej. Gorący doping aktora zachęcił uczestników do jeszcze bardziej zaciętej rywalizacji. Szczególnie emocjonujący przejazd finałowy zgotowali publiczności narciarze. Słowak Michał Bekes, z czasem 00:52:66 sek. musiał uznać wyższość Andrzeja Dziedzica, który zameldował się na mecie osiem setnych sekundy szybciej! Wśród narciarek triumfowała Ola Malinowska. Z grona snowboardzistów pierwsze miejsce na podium zajął Andrzej Leśniakiewicz oraz, po raz trzeci, Natalia Ficek. Atrakcje nie ominęły również zgromadzonej na Polanie Szymoszkowej publiczności. Od rana o pozytywną muzyczną atmosferę zadbał Dj Prescot, a dla najgłośniej dopingujących kibiców, prowadzący imprezę Maciej Kiwak, przygotował kultowe czapki Red Bull Zjazd na Krechę.
Nocny przystanek na Polanie Szymoszkowej był znakomitym zwieńczeniem tegorocznej rywalizacji. Kilkuset zawodników, którzy stanęli na starcie w tym sezonie udowodniło, że pomimo kapryśnej pogody dobra zabawa i sportowa rywalizacja to najlepszy przepis na udany dzień na stoku.