8 "oczek" w sześciu startach dorzucił do dorobku drużyny Tomasz Gapiński. Niespełna 40-latek mógłby zdobyć jeszcze więcej punktów, jednak na przeszkodzie stanął defekt motocykla na drugim miejscu (za plecami kolegi z drużyny) w biegu 7. Zawodnik w pomeczowej mixzonie zdradził, co czuł chwilę po tym, jak jego maszyna zdefektowała.
- Bardzo ciężkie myśli. Byliśmy coraz bliżej Lublina, ale to był taki rzadki defekt, bo pękł wężyk od paliwa i po prostu zabrakło paliwa - komentował Gapiński na antenie Eleven Sports.
Arged Malesa Ostrów doznała szóstej porażki w tym sezonie. Zadania beniaminkowi nie ułatwia kontuzja Grzegorza Walaska. Gospodarze piątkowego starcia zastosowali za 45-latka zastępstwo zawodnika, co dało drużynie 10 punktów.
- Staramy się, walczymy i chyba widać to na torze. Każdy z nas zostawia "serducho". Co prawda z zastępstwa zawodnika zdobyliśmy 10 punktów, jednak brak Grzegorza nam dokucza. Pomimo tych 10 punktów, to nie oddaje tego - kontynuował Gapiński.
Walasek z powodu kontuzji nie może wspomagać swojej drużyny na torze, jednak pojawił się w parku maszyn i doradzał swoim kolegom. - Na mechanika się nie nadaje, bo jest bardzo nerwowy - mówił z uśmiechem na twarzy Gapiński. - Niech szybko zdrowieje, siada na motocykl i walczy z nami dalej - podsumował zawodnik Arged Malesy.
Po stronie Motoru Lublin liderem był Mikkel Michelsen, który w zeszłym tygodniu, podczas Grand Prix w Warszawie, zanotował groźny upadek. Duńczyk narzekał na ból ręki, jednak w Ostrowie nie było widać, by cokolwiek mu dolegało.
- Czuje się jak "nówka sztuka". Jest gdzieś jakiś dyskomfort, napięcie w ramieniu, ale przeszedłem sprawdzian w lidze duńskiej w środę. Wszystko było dobrze i dzisiaj też czułem się fantastycznie. Dobrze jest wrócić do Ostrowa - skomentował Michelsen.
Zobacz także:
- Konstelacja gwiazd! Zmarzlik, Drabik, Dudek i Janowski ścigali się w jednym meczu
- Kontrowersyjny gest kierownika Falubazu po walkowerze w Krośnie. Okazał radość?
ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Smektała, Puka, Chomski gośćmi Musiała