- Mam nadzieję, że mecz z Ostrowem to była pierwsza i ostatnia zarazem wpadka - powiedział Pytel, który na inaugurację w Grudziądzu wywalczył 14 punktów. - Na trzy mecze, dwa razy pojechałem dobrze. W każdym kolejnym spotkaniu chcę zdobywać dwucyfrowe wyniki - dodał.
Żużlowiec z Barlinka zdradził, że dobry występ w 3. kolejce to w dużej mierze zasługa... Adama Skórnickiego. - Naprawdę dużo dała mi rozmowa z Adamem, który udzielił mi ogromną liczbę rad i wskazówek. Wiedziałem, że mam dobry sprzęt, ale chyba szliśmy w złym kierunku, dlatego poprosiłem go o pomoc. Skóra oczywiście nie odmówił i poświęcił mi kilka godzin - zdradził Pytel. - Było to bardzo pomocne, bo Adam doradził mi nie tylko w sprawach sprzętowych, ale także skorygował moją sylwetkę i styl jazdy, a to od razu przełożyło się na wynik. Byłem szybki na starcie, a i na trasie było bardzo dobrze - przyznał. - Chciałem Adamowi bardzo podziękować, bo mam on duży udział w moim wyniku.
Pytel liczy, że dobra forma z niedzielnego meczu znajdzie odzwierciedlenie podczas zawodów indywidualnych. We wtorek poznański zawodnik weźmie udział w półfinale krajowych eliminacji do indywidualnych mistrzostw świata juniorów. - Do Grudziądza pojadę przede wszystkim po awans, na którym bardzo mi zależy. Miejsce ma drugorzędne znaczenie - zakończył.