Żużel. Kanclerz spodziewa się trudnego meczu. Powiedział, co go zadowoli

Materiały prasowe / Michał Młodzikowski - Polonia Bydgoszcz / Na zdjęciu: Jerzy Kanclerz
Materiały prasowe / Michał Młodzikowski - Polonia Bydgoszcz / Na zdjęciu: Jerzy Kanclerz

Abramczyk Polonia Bydgoszcz jest jednym z głównych faworytów do wywalczenia awansu do PGE Ekstraligi. Żeby tak się faktycznie stało, najpierw muszą okazać się najlepsi w fazie play-off, gdzie ich pierwszym przeciwnikiem będzie Zdunek Wybrzeże Gdańsk.

Bydgoszczanie okazali się zdecydowanie najlepsi w fazie zasadniczej i z 30 punktami oraz 11 zwycięstwami pewnie zajęli pierwsze miejsce. Teraz jednak stoją oni przed trudniejszym wyzwaniem. W tym roku, aby wygrać eWinner 1. Ligę, trzeba pokonać trzech rywali w fazie play-off, a w nich jedna kontuzja lub defekt mogą zadecydować o tym, kto okaże się lepszy.

W ćwierćfinale przeciwnikiem Abramczyk Polonii Bydgoszcz będzie Zdunek Wybrzeże Gdańsk. W pierwszej części sezonu to właśnie drużyna z Bydgoszczy okazała się lepsza i zwyciężyła w dwumeczu 101:79. Mimo wszystko to wcale nie musi oznaczać, że i tym razem będzie podobnie. W pierwszym spotkaniu obu ekip nie było jeszcze Timo Lahtiego, a w rewanżu zabrakło Jakuba Jamroga.

- O rundzie zasadniczej trzeba już zapomnieć. Zaczynamy zupełnie nowy rozdział. Przed nami trudny dwumecz. Spodziewam się teraz zupełnie innego spotkania niż w rundzie zasadniczej, kiedy wygraliśmy 49:41. Na papierze jesteśmy teoretycznie silniejszym zespołem, ale to nie ma znaczenia, bo wszystko zweryfikuje tor. Obie ekipy będą zdeterminowane, by wjechać do półfinału - powiedział Jerzy Kanclerz.

Gospodarzem pierwszego spotkania będzie klub z Pomorza. Wiele wskazuje na to, że na trybunach może zasiąść duża liczba fanów, także tych przyjezdnych. - Najważniejsze, żeby mecz był wyrównany i emocjonujący. Wiem, że nad morze wybiera się wielu kibiców Polonii. Tak samo było zresztą w rundzie zasadniczej, kiedy zapełnił się cały sektor. Prezes Zdunek powinien być zatem zadowolony - zapewnia prezes Polonii.

Pomimo tego, że w pierwszym pojedynku lepsi w Gdańsku okazali się bydgoscy zawodnicy, to Kanclerz będzie zadowolony, nawet jeśli jego podopieczni zgromadzą kilka "oczek" mniej. - Jeśli zdobędziemy w granicach 44, 45 punktów, to nie będzie powodów do narzekań przed rewanżem, aczkolwiek dla mnie to sport, więc zawsze mówię swoim zawodnikom, że trzeba walczyć o wygraną - zakończył.

Czytaj także:
Żużel. Poznaliśmy powody rezygnacji Torunia z organizacji Drużynowego Pucharu Świata
Żużel. Stal Gorzów zastąpiła Zmarzlika. Jest pierwszy transfer na sezon 2023!

ZOBACZ WIDEO Robert Dowhan: Czasami żal patrzeć. Falubaz może podzielić los Unii Tarnów

Komentarze (4)
avatar
tomas68
5.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdańsk jest już myślami na wakacjach. Zawalczą tylko u siebie i tyle będzie z tej ustawki. 
avatar
UNIA LESZNO kks
4.08.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
cos tak czuc ze bedzie Bydzia i Gdansk obydwoch z awansem!! a do tego Lodz tez zrobi robote ;)