- W niedzielę sił wystarczyło na jeden bieg, ale plan wykonaliśmy. Gdybyśmy podeszli do tematu nieodpowiedzialnie, to pewnie można było puścić Wiktora jeszcze do czwartego wyścigu i powiedzieć, żeby zjechał w połowie, gdyby pojawiły się problemy. Tak postępować jednak nie chcieliśmy - mówi nam Marek Ziębicki, menedżer żużlowca.
Przyjemski decyzję o starcie w Gdańsku podjął po sobotnim treningu, na którym zaliczył cztery wyjazdy na tor. Trzy pierwsze były naprawdę obiecujące. W warunkach meczowych okazało się jednak, że kontuzja, której 17-latek nabawił się w Vojens, ciągle daje o sobie znać.
W poniedziałek zawodnik udał się na konsultację lekarską i usłyszał naprawdę dobre wieści. - Nie ma już potrzeby zabiegu, o którym Wiktor wspominał w niedzielę w wywiadzie telewizyjnym. Lekarze chcieli dokonać lekkiej korekty, ale stwierdzili, że to jednak nie ma sensu. Idziemy zatem dalej z gojeniem i nie będziemy już tego naruszać. Rana może się goić na zewnątrz, czyli nie w pełnym opatrunku. To dobra informacja, bo brak powietrza wydłuża gojenie. Teraz opatrunek jest w połowie otwarty. Być może w środę lub czwartek zastosujemy pola magnetyczne czy zabiegi z laserem, które przyspieszają proces gojenia tkanki - wyjaśnia Ziębicki.
ZOBACZ WIDEO Marek Kępa: Kluby powinny sobie radzić bez KSM
- To mocno ukrwione miejsce, więc pojawia się ból. To normalne. Najważniejsze, że widać bardzo duży postęp pomiędzy jednym a drugim tygodniem. Kontuzja Wiktora w pewnym sensie przypomina uraz Tomasza Golloba z czasów Vojens, kiedy walczył o złoto. Tomek powiedział mi, że do pełnego komfortu potrzeba miesiąca, a by ból powoli odchodził około tygodnia. U nas minął ponad tydzień i faktycznie widać poprawę - wyjaśnia.
Jaki jest zatem plan Wiktora Przyjemskiego na rewanżowe spotkanie ze Zdunek Wybrzeżem? - Plan na piątek jest taki, by nie był to jeden bieg. Uważam, że odjedziemy minimum dwa wyścigi, a może będzie coś więcej. Atut polega na tym, że tym razem jedziemy na torze, który Wiktor doskonale zna. Poruszanie się po nim będzie zatem zdecydowanie łatwiejsze - podsumowuje Ziębicki.
Przypomnijmy, że Abramczyk Polonia przegrała w niedzielę w Gdańsku 43:46. Rewanż na torze w Bydgoszczy zostanie rozegrany w najbliższy piątek o godzinie 18:00.
Zobacz także:
Dowhan ostro o Falubazie
Co ze składem beniaminka?