Dla Dimitriego Berge będzie to trzeci sezon w zespole Trans MF Landshut Devils. Trafił on tam przed rokiem i z miejsca stał się liderem niemieckiej drużyny. Drugoligowe rozgrywki zakończył ze średnią 2,541 i był jednym z ojców sukcesu ekipy z Bawarii. Pozostał w zespole po awansie.
- Negocjacje kontraktu nie były łatwe, ponieważ w związku z sukcesem naszego zespołu, inne kluby interesowały się naszymi zawodnikami. Dlatego szczególnie cieszy nas fakt, że Dimitri Berge zostanie z nami na kolejny rok w Landshut - powiedział prezes klubu, Gerald Simbeck cytowany przez klubowe media.
W tym sezonie Francuz pojechał w 15 meczach i jak dotąd legitymuje się średnią biegową 1,782, co daje mu 22. miejsce w klasyfikacji eWinner 1. Ligi Żużlowej. Wiele wskazuje na to, że niemiecki zespół pożegna się z rozgrywkami na etapie ćwierćfinału, gdyż w przeciwieństwie do pozostałych drużyn przegrał przed własną publicznością różnicą 10 punktów i teraz Trans MF Landshut Devils czeka trudny wyjazd do Krosna.
ZOBACZ WIDEO Apator popełnia błąd, oddając Holdera? Rutkowska-Konikiewicz: Robił wszystko, żeby zostać
Również sam zawodnik nie ukrywał, że interesowały się nim inne kluby. - Niektóre oferty były kuszące, ale w Landshut wiem co mam - są tu odpowiedzialni ludzie, którzy wykonują kawał dobrej roboty. Pasuje mi też otoczenie. Fajnie jeździ się dla Devils i chcę świętować wiele sukcesów z naszymi wspaniałymi fanami - ocenił Francuz.
Ważny kontrakt z zespołem z Landshut ma junior Norick Bloedorn, natomiast w poniedziałek klub pochwalił się nowym, dwuletnim kontraktem z 18-letnim Erikiem Bachhuberem.
Czytaj także:
Dowhan o Falubazie
Co ze składem beniaminka?