Żużel. Jonas Jeppesen odstawiony na boczny tor. "Nie mogę puszczać zawodnika w ciemno"
Choć Jonas Jeppesen widniał w składzie zielona-energia.com Włókniarza podczas meczu z Betard Spartą, to jednak nie dostał ani jednej szansy od Lecha Kędziory. Trener częstochowskich Lwów tłumaczy powody takiej decyzji.
Dlaczego zatem teraz Jeppesen nie dostał ani jednej szansy? Wydawać by się mogło, że 24-latek mógłby odnaleźć się na trudnej nawierzchni.
- W poprzednich meczach postawa Jonasa nie była dla nas zadowalająca - mówił Lech Kędziora w Magazynie PGE Ekstraligi w Canal+ Sport 5. - Lepiej zacząć z tymi naszymi młodymi zawodnikami, którzy mają potencjał i dać im pięć wyścigów. Byliśmy w tym konsekwentni, mieliśmy takie założenie - dodawał.
ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Woryna, Vaculik i Gajewski gośćmi MusiałaTrener zielona-energia com. Włókniarza zdradził, że decyzja o odstawieniu Jeppesena już od pierwszego biegu nie była dla samego zawodnika zaskoczeniem, ponieważ została mu przekazana jeszcze przed rozpoczęciem spotkania.
- Rozmawialiśmy z Jonasem przed meczem, że będzie taka sytuacja i żeby on był przygotowany na to. Nie chciałbym nikogo faworyzować, ale jak mamy trening, to jadą ci, którzy biorą udział w tym treningu. Jonas nie błyszczy, a on się spóźnił na trening. Nie mogę puszczać w ciemno zawodnika, który do tej pory nas zawodził - podsumował Kędziora.
zielona-energia.com Włókniarz w rewanżowym spotkaniu ćwierćfinałowym pokonał Betard Spartę 52:38 i awansował do półfinału rozrywek. W nim rywalem częstochowian będzie Moje Bermudy Stal Gorzów.
Zobacz także:
Męczarnie PSŻ-u w półfinale 2. Ligi Żużlowej
Finał GP we Wrocławiu bez Bartosza Zmarzlika
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>