Żużel. Nie koniec dobrych informacji dla Włókniarza. Kacper Woryna zostaje!

Żużel. To czas śląskiego synka! Oto bohater ćwierćfinałów PGE Ekstraligi

W niedzielę zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa świętował awans do półfinału PGE Ekstraligi po tym, jak w ćwierćfinale pokonał Betard Spartę Wrocław, a w poniedziałek z klubu nadeszła kolejna dobra wiadomość: Kacper Woryna zostaje w drużynie na następny sezon.

Informacja ta nie jest jakimś większym zaskoczeniem, bo na WP SportoweFakty już jakiś czas temu przekazywaliśmy, że tak właśnie się stanie (zobacz więcej ->>). Mimo że zawodnik był w kręgu zainteresowań kilku innych klubów, trzeci rok z rzędu będzie reprezentować barwy częstochowskiego Włókniarza.

To niewątpliwie sukces kierownictwa klubu, bo Woryna w ostatnich tygodniach prezentuje się wprost rewelacyjnie. We wspomnianej I rundzie fazy play-off w ogóle wyrósł na pierwszoplanową postać zespołu. W obu meczach ćwierćfinału stracił raptem punkt.

Wychowanek rybnickiego ROW-u stał się też jednocześnie jednym z ulubieńców częstochowskiej publiczności, którą urzekł nie tylko świetną jazdą, ale też swoim szczerym i ambitnym podejściem do wykonywanych obowiązków. Z przymrużeniem oka można stwierdzić, że niektórzy kibice Włókniarza w pewnym sensie mogą się poczuć zawiedzeni, że nowe porozumienie obejmuje tylko 2023 rok.

Większość z fanów już teraz nie rozstawałaby się z Woryną przez kilka najbliższych sezonów. Oczywiście nie jest powiedziane, że tak nie będzie. Zresztą, najwyraźniej w klubie uważają tak samo, bo na wideo zamieszczonym przez Włókniarz w social media na samym końcu czytamy "Mamy nadzieję, że biało-zielonych barw będzie bronił przez najbliższe 200 lat".

Kształt przyszłorocznej drużyny Włókniarza jest już znany. Poza Kacprem Woryną, w drużynie zostają także Leon Madsen (zostało to już potwierdzone) oraz Jakub Miśkowiak. Do tej trójki dołączą Mikkel Michelsen i Maksym Drabik, a na pozycjach juniorskich ujrzymy Franciszka Karczewskiego wespół z Kajetanem Kupcem.