Żużel. Wielkie słowa Janowskiego o Zmarzliku. "Przyleciał z kosmosu!"
Maciej Janowski był jednym z pierwszych, który podszedł pogratulować Bartoszowi Zmarzlikowi zdobycia trzeciego w karierze tytułu Indywidualnego Mistrza Świata. - Cieszę się, że mogę z nim rywalizować - mówił wrocławianin po Grand Prix Szwecji.
- Bartek jest jakby przyleciał z kosmosu. Cieszę się, że mogę z nim rywalizować, bo przy nim poprawia się nas wszystkich poziom. Bardzo serdecznie mu gratuluję. Na tę chwilę jest strasznie ciężki do złapania. Nie popełnia błędów, co jest bardzo ważne w tym sporcie. Wszyscy go gonimy. W tym roku nasza pogoń za bardzo nie wyszła. Ale, kto wie, może za rok? - powiedział reprezentant Polski w rozmowie z Sebastianem Szczęsnym z Eurosportu Extra.
Dla Janowskiego to był słodko-gorzki wieczór. Z jednej strony pojechał najlepszy turniej od dłuższego czasu i stanął w Malilli na najniższym stopniu podium, ale z drugiej, wypadł z TOP 6 w klasyfikacji generalnej, które zapewnia miejsce w cyklu na kolejny sezon (sprawdź pełną klasyfikację ->>). Jak do tego doszło?
- Jest bardzo ciasno. Miałem bardzo dobre zawody, ale dwóch zawodników, z którymi mocno się biłem o szóstkę, również było w finale. Jest jak jest, daję z siebie wszystko i widzę światełko w tunelu. Do Torunia pojadę bardzo zmotywowany - skomentował Janowski, jednocześnie zapowiadając ostatnią tegoroczną rundę, która odbędzie się 1 października.
Czytaj również:
- Polak może zarabiać najwięcej w historii dyscypliny. Mama miała już dość
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>